13-letni uczeń jednej z zabrzańskich szkół wybrał się na wagary z rówieśnikami.
Uczniowie spotkali się w przydomowej altanie należącej do rodziców jednej z nastolatek. Pod nieobecność dorosłych urządzili sobie imprezę – rozmawiali, palili papierosy…
Gdy w pewnym momencie jedna z osób chciała zademonstrować jak świetnie radzi sobie ze skomplikowanymi funkcjami telefonu komórkowego, gospodyni spotkania poprosiła kolegę o udostępnienie telefonu.
Gdy ten odmówił, agresywna dziewczyna sięgnęła po znajdujący się w altanie nóż kuchenny. Przyłożyła go do skroni chłopca nakazując oddanie telefonu.
Z pozoru błaha sprawa przerodziła się w dramatyczną sytuację, gdyż broniący się chłopiec poczuł, że groźby są naprawdę realne.
Odsunął więc ostrożnie nóż. Niewiele mu to pomogło, bo po chwili ostrze ponownie zostało skierowane w kierunku szyi chłopca.
Kiedy nastolatek broniąc się przed atakiem chwycił za ostrze, dziewczyna szarpiąc nóż przecięła mu dwa palce dłoni.
Gimnazjalista trafił do szpitala, konieczne było bowiem założenie kilku szwów. 13-latka trafiła do Policyjnej Izby Dziecka. Jutro jej sprawą zajmie się Sąd Rodzinny.
Najnowsze komentarze