Zaskoczenia nie było. Choć przez moment wydawało się, że Marek Kopała (PiS) sam zrezygnuje z funkcji w Prezydium Rady.
Skończyło się na podziękowaniach dla tych radnych, którzy na wniosku o odwołanie się nie podpisali, dla kolegów z klubu PiS za pomoc i wsparcie i nieco ironicznych wyrazach wdzięczności dla wnioskodawców ?za sposób, okoliczności, czas i wreszcie styl? w jakim tego dokonali.
– Dowodzą one państwa motywacji i sposobu pojmowania demokracji. To kolejna okazja do zamanifestowania siły – mówił Kopała.
– W Prezydium Rady powinny zasiadać osoby cieszące się szczególnym zaufaniem radnych – tak wniosek o odwołanie Kopały uzasadniał w imieniu grupy radnych Kajetan Gornig. – Ta funkcja wymaga powstrzymywania się od wygłaszania radykalnych sądów i zachowywania obiektywizmu wobec wszystkich radnych. Członkowie Prezydium reprezentują bowiem całą Radę a nie tylko swój klub. (?) Pan Marek Kopała wypowiada się publicznie w sposób poddający w wątpliwość prawidłowe działanie Rady. Nie podejmuje przy tym żadnych działań formalnych, które miałyby na celu poprawę jej funkcjonowania.
Ostatecznie w tajnym głosowaniu za przyjęciem uchwały w sprawie jego odwołania zagłosowało 15 radnych, przeciw było 5.
Nikt nie wstrzymał się od głosu, 3 – były nieważne.
Sam zainteresowany nie głosował i opuścił salę po wygłoszeniu krótkiego komentarza. Duchowo wspierał go partyjny kolega poseł Aleksander Chłopek, który pojawił się na sali sesyjnej.
Ciekawe czy wkrótce sprawdzą się pojawiające się coraz częściej pogłoski, że odwołanego Marka Kopałę w Prezydium Rady Miejskiej ma zastąpić Janusz Łapiński z SLD.
Nina Drzewiecka
Najnowsze komentarze