Z pokrzywdzonego stał się podejrzanym.
W poniedziałek rano w Komisariacie II Policji zatrzymano 40-letniego mieszkańca Gliwic, który przyszedł na posterunek złożyć zawiadomienie o kradzieży samochodu. Tak się złożyło, że w chwili przyjmowania tego zawiadomienia, inni policjanci rozwiązali zagadkę samochodu m-ki Fiat Punto porzuconego kilka godzin wcześniej, w rejonie jednej ze stacji benzynowych, przy ul. Tarnogórskiej.
Z przesłuchań świadków oraz zapisu monitoringu wynikało, że kierujący samochodem był pod wpływem alkoholu. Przed zaparkowaniem Fiat „skosił” jeden z przydrożnych słupków w rejonie ul. Tarnogórskiej.
Status prawny zgłaszającego w jednej chwili uległ zmianie, z pokrzywdzonego, stał się podejrzanym.
Śledczy rozpoznali i potwierdzili, że osobą, która porzuciła pojazd po kolizji był zgłaszający.
Zatrzymany złamał wyrok Sądu Rejonowego w Gliwicach, który zabraniał mu kierowania wszelkimi pojazdami mechanicznymi do 2014 roku (jak łatwo się domyślić za kierowanie pod wpływem alkoholu). Kodeks karny przewiduje za każde z przestępstw, których dopuścił się podejrzany, po 3 lata pozbawienia wolności.
(KMP Gliwice)
Najnowsze komentarze