Pojedyncze bójki w Gliwicach, a w Zabrzu 21-letni samobójca próbujący skoczyć z wiaduktu na autostradę i żadnych zgłoszeń związanych z fajerwerkami.
Jednym słowem, jak na sylwestrowe standardy – prawie sielanka.
.
Spokojna noc sylwestrowa terenie Gliwic i Powiatu.
Policja nie odnotowała wzrostu liczby przestępstw i wykroczeń w okresie sylwestrowych zabaw.
Funkcjonariusze zatrzymali czterech nietrzeźwych kierowców oraz sześciu podejrzanych o dokonanie różnego rodzaju przestępstw.
Wśród przestępstw dominowały bójki i pobicia.
Jako jeden z przykładów podajemy zatrzymanie przez pyskowickich stróżów prawa dwóch mieszkańców Pyskowic, którzy na ulicy Powstańców Śląskich w Pyskowicach pobili 28-letniego mężczyznę. Patrolujący rejon policjanci (w skład patrolu wchodził z-ca komendanta pyskowickiego Komisariatu) otrzymali informację o bójce.
Funkcjonariusze natychmiast ruszyli we wskazany rejon, gdzie zatrzymali dwóch odchodzących od pobitego, leżącego na chodniku mieszkańca Pyskowic. Pogotowie ratunkowe udzieliło pomocy pobitemu, po czym został on przewieziony do szpitala. Jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo, ze wstępnych ustaleń wynika, że doznał wstrząśnienia mózgu oraz ogólnych potłuczeń.
Szybka interwencja policyjnego patrolu pozwoliła ująć sprawców, których wraz z nadejściem Nowego Roku czeka proces karny i wyrok.
Okazało się, że jeden z napastników ? 16-latek miał w wydychanym powietrzu ponad 2 promile alkoholu, jego 21-letni kompan prawie tyle samo. Zatrzymanemu 21 latkowi grozi do 8 lat pozbawienia wolności, natomiast nieletni odpowie przed Sądem dla Nieletnich.
.
W Zabrzu również spokojnie.
Wprawdzie zabrzańscy policjanci od godziny 20.00 ostatniego dnia 2008 do godzin rannych Nowego Roku zrealizowali aż 88 interwencji to śmiało możemy powiedzieć, że noc sylwestrowa należała do spokojnych.
Liczne interwencje to awantury sąsiedzkie oraz nieporozumienia rodzinne.
Większość z nich została zakończona pouczeniem przez policjantów co spowodowało przywrócenie porządku.
Nie zanotowano poważnych przestępstw kryminalnych, nie było nawet zgłoszeń dotyczących skutków niewłaściwego posługiwania się środkami pirotechnicznymi.
Najpoważniejsze wydarzenia ostatnich godzin to zaczadzenie się tlenkiem węgla 74-letniego mieszkańca ulicy 11-go Listopada, którego stan zdrowia lekarze określili jako ciężki, lecz stabilny.
Policjanci przez kilkadziesiąt minut prowadzili negocjacje z 21-letnim zabrzaninem, który usiłował popełnić samobójstwo chcąc skoczyć z wiaduktu znajdującego się nad autostradą A4.
Wezwana do pomocy Straż Pożarna dysponująca poduszką powietrzną okazała się zbyteczna. Negocjacje policyjne przyniosły skutek, a mężczyzna został przewieziony do szpitala w Toszku.
Nad ranem natomiast policjanci przeprowadzili interwencję w wyniku której w rejonie ulicy Franciszkańskiej zatrzymali nietrzeźwego kierowcę samochodu Fiat Uno.
.
Najnowsze komentarze