Wózek z niemowlęciem wjeżdżający do rzeki czy upozorowany gwałt czternastolatki ? mieszkańcy Zabrza ostatnimi czasy mieli okazje przywyknąć do kuriozalnych historii.
Jednak niecodzienna sytuacja, jaka miała miejsce w minioną sobotę, wzbija się na wyżyny absurdu i niedorzeczności.
Wszystko zaczęło się, gdy 38-letni kierowca peugeota potrącił dwóch mężczyzn, którzy niespodziewanie wtargnęli na drogę. To wszystko brzmi w miarę ?normalnie?. Natomiast kolejne zdarzenia mogłyby się kojarzyć ze scenami z Benny’ego Hilla lub ?Gangu Olsena?.
Poturbowani postanowili sami wymierzyć sprawiedliwość i rzucili się w pościg za sprawcą, który kilkadziesiąt metrów dalej zatrzymał auto.
Obaj mężczyźni siłą wywlekli kierowcę z pojazdu, a następnie go pobili.
Dalej jest jeszcze „ciekawiej”…
.
Zaaferowani bijatyką uczestnicy zdarzenia, nie spostrzegli, że samochód ciągle znajdował się w ruchu i powoli staczał się by w końcu uderzyć w fiata punto, które stało na parkingu pod jednym z marketów. Całe zdarzenie miało miejsce przy ulicy Gdańskiej.
?Kolizja dwóch pojazdów, w sytuacji kiedy w żadnym z pojazdów nie ma kierowcy to ewenement? – skomentował całe zdarzenie rzecznik prasowy KMP w Zabrzu, Marek Wypych.
Jak ustaliła zabrzańska policja, kierowca peugeota miał 2 promile alkoholu w wydychanym powietrzu, a ?poszkodowani? odpowiednie 1,6 i 2 promile. Zarzuty zostaną postawione wszystkim uczestnikom zajścia. Potrąceni odpowiedzą za pobicie (maksymalna kara ? 3 lata więzienia), a kierowca za spowodowanie kolizji, potrącenie pieszych i jazdę po pijanemu.
Najnowsze komentarze