Pomimo niesprzyjającej pogody, ekipa R/C Fan zaprezentowała nam swoją „flotę”.
Trzeba przyznać, że imponującą! Rozpiętość skrzydeł jednego z prezentowanych modeli przekracza 3 metry.
Miesiące żmudnego klejenia, zlepione palce, nieudane starty oraz upadki z dużych wysokości ? to chleb powszedni dla Pawła, Marcela, Krzyśka, Michała i Mateusza, członków R/C Fan Gliwice. Jednak to ich nie zniechęca.
[flashvideo file=”http://www.24gliwice.tv/filmy/2010_09/20100917_rcfan.flv” /]
Członkowie grupy w większości są studentami lub uczniami liceum. Tylko najstarszy z nich, Paweł, skończył już studia i pracuje. Jest właścicielem szybowca ?Fantasy?, który może się wzbić na wysokość nawet 540 metrów. Rozpiętość skrzydeł ma równie imponującą ? 3,2 m. Paweł swoją pasję wykorzystuje też do innych celów ? jego modele mają przymocowane aparaty i kamery, dzięki czemu po każdym przelocie Paweł ma do dyspozycji galerię zdjęć i materiał filmowy.
Z lotu ptaka widział już nowo powstające CH Auchan, budowę magazynu Tesco oraz radiostację.
Michał, najmłodszy członek zespołu, nieźle sobie radzi sterując swoim ?Ultronem 3D?. Jego model jest bardzo lekki (tylko 445 gramów) i lata bardzo wolno, dzięki czemu z nieplanowanych kontaktów z ziemią, wychodzi bez szwanku. Jak twierdzą jego starsi koledzy, właśnie od takich modeli zaczyna się przygoda z modelarstwem.
Radiomodelarstwo lotnicze to dość drogie hobby.
Koszty poszczególnych samolotów się różnią, ale zdarza się, że w niektóre trzeba włożyć nawet około 2000 zł. Najbardziej drogocenny jest jednak czas i wysiłek, który trzeba poświęcić na budowę modelu. Nad swoim ostatnim, ?Vanessą?, Krzysiek pracował ponad sześć miesięcy.
? W Polsce ten typ modelarstwa nie jest niestety tak popularny jak np. w Niemczech.
Przy ładnej pogodzie i błękitnym niebie, na lotnisku aeroklubu spotyka się około piętnastu entuzjastów radiomodelarstwa z Gliwic i okolic. To niewiele ? smutno oznajmia Krzysiek, student mechatroniki na Politechnice Śląskiej.
W radiomodelarstwie oprócz cierpliwości i dokładności, równie ważna jest ostrożność. Należy pamiętać, by dwa samoloty nie latały zbyt blisko siebie. Nie można też wypuszczać modelu zbyt daleko, gdyż istnieje ryzyko, że odleci na dobre. Powinno się także mieć wzgląd na ludzi ?na dole? ? czasem podczas niskich przelotów nad ziemią, mimowolnie schylaliśmy głowy.
Każdy modelarz musi mieć licencję ?na latanie? oraz zaświadczenie lekarskie.
Modele nie są co prawda zbyt ciężkie ? ich masa waha się 0,5 kg do 2,5 kg – jednak przy prędkości 150 km/h (tyle maksymalnie wyciąga ?Vanessa?) w zderzeniu z człowiekiem są w stanie zrobić poważną krzywdę.
Realizacja: Przemysław Jurkowski, Michał Pac Pomarnacki, Tomasz Królik.
Najnowsze komentarze