Podejrzani o chuligaństwo stadionowe pseudokibice Piasta Gliwice, zgodnie z decyzją prokuratora pozostają pod dozorem policyjnym.
Otrzymali też bezterminowy zakaz zbliżania się do stadionów na terenie całego kraju. Teraz od werdyktu sądu zależy wysokość kary, a może to być nawet 5-letni pobyt w więzieniu.
Wczoraj po południu prokurator Prokuratury Rejonowej w Bytomiu oddał pod dozór policyjny siedmiu z ośmiu pseudokibiców zatrzymanych we wtorek rano przez policjantów z Bytomia i Gliwic. Ósmy – niespełna 17 letni sympatyk Piasta Gliwice – odpowie za swoje czyny przed sędzią rodzinnym.
Pozostali, dorośli mężczyźni, muszą codziennie stawiać się w jednostce policji, w tym jeden z nich do komisariatu musi przychodzić dwa razy dziennie oraz wpłacić 1000 złotych poręczenia majątkowego.
To jednak nie koniec ich kłopotów, bo do czasu wydania przez sąd wyroków w ich sprawie, prokurator zabronił im zbliżania się na odległość nie mniejszą niż 500 metrów do stadionów na terenie całego kraju na 5 godzin przed rozpoczęciem imprezy sportowej, w trakcie jej trwania i do 5 godzin po jej zakończeniu.
Teraz wszyscy podejrzani o bezprawne wejście na murawę Ruchu Radzionków podczas meczu z Piastem Gliwice w dniu 30 października br. oraz o zasłanianie twarzy i rzucanie w pracowników ochrony wyrwanymi na sektorze krzesełkami, czekają na wyrok Sądu Rejonowego w Bytomiu, który może ich skazać nawet na 5 lat więzienia.
Zobacz film z zatrzymania pseudokibiców
(kwp katowice)
Najnowsze komentarze