Śnieg i zimno zapalonym rowerzystom nie są straszne. Ponad trzydziestka uczestników GMK stawiła się na Placu Krakowskim.
Jak w każdy pierwszy piątek miesiąca, o 18.00 na Placu zaczęli pojawiać się rowerzyści.
Ubiegłotygodniowy przejazd był już nieco mikołajkowy, a przypominały o tym stroje i czapki uczestników.
Również organizatorzy postarali się o świąteczny nastrój, przygotowując spotkanie, które kończyło przejazd w połowie trasy. Do stołu zasiadły 32 osoby. Można było napić się gorącej herbaty, zjeść ciepły posiłek, nie zabrakło też słodkości. Niemal rodzinna atmosfera udzieliła się wszystkim.
? Pragniemy podziękować dyrekcji, kierownictwu oraz kucharce Szkoły Podstawowej nr 16 w Gliwicach za wielką pomoc. Myślę, że stanęliśmy na wysokości zadania. Lecz nie jest to łatwe bez pomocy sponsora, którego wciąż brak ? mówi Dariusz Czarnecki, jeden z organizatorów GMK.
Impreza stała się też dobrą okazją do tego, by powspominać tegoroczne wyjazdy, podczas których GMK zawitała m.in. do Zdzieszowic, na Górę św. Anny oraz trzykrotnie do Czech. Często wyjazdy kończyło wspólne ognisko z kiełbaskami. To jednak nie wszystko, bardziej zżyci uczestnicy Masy spotkają się na basenie, lodowisku i… sankach.
.
Następna Gliwicka Rowerowa Masa Krytyczna 7 stycznia. Zostanie ona połączona z przywitaniem Nowego Roku ?światełkiem do nieba?.
? Wszystkim, którzy byli z nami przez do tej pory, życzymy dużo zdrowia i wszelkiej pomyślności w Nowym Roku 2011. Zakręćcie się rowerowo!
Małgorzata Urbanek
(relacja na podstawie materiałów otrzymanych od organizatorów)
Najnowsze komentarze