Jeden ze starych lotniskowych hangarów zmienia swoje oblicze. W jego wnętrzach powstaje klub fitness & wellness.
Jak zapewniają inwestorzy, od tradycyjnie pojmowanych tego typu miejsc, ma się wyróżniać nową jakością. Twórcom klubu przyświeca idea połączenia ruchu fizycznego, wypoczynku i relaksu.
Pomysł na nową inwestycję narodził się dwa lata temu, a jej koncepcje zostały wpisane w strategię rozwoju gliwickiego lotniska oraz całego osiedla Trynek. Rejon coraz bardziej się rozwija i stwarza duże perspektywy.
Gliwickie lotnisko powstało w czasach pierwszej wojny światowej. W jego obrębie istniało osiem hangarów. Ten, przechodzący obecnie metamorfozę, został zbudowany już w 1913 roku. Przez wiele lat był wykorzystywany do ochrony samolotów przed szkodliwymi czynnikami pogody. Ostatnimi czasy służył jednak jako magazyn dla różnych firm.
Przedsiębiorstwo Budowlane ?ZUR?, znane z realizacji obiektów sportowych na Śląsku, zdecydowało się wykorzystać potencjał dzielnicy. Dzięki temu, adaptacja obiektu starego hangaru jest już na finiszu.
? Miejsce oczarowało nas do tego stopnia, że zachowaliśmy jego nazwę ? tłumaczy Przemysław Deka, manager strategiczny ?Starego hangaru?. ? Szczególnie zadbaliśmy również o to, aby nasz projekt wnosił nową jakość w życie miasta. Cała inwestycja świetnie odpowiada założeniom ogólnopolskiego konkursu dla urzędów miast i gmin ?Aktywne miasto?, w której chęć uczestnictwa wyrażały także Gliwice. Już w tej chwili możemy zadeklarować z naszej strony pełną współpracę ? dodaje.
Od niedawna w całe przedsięwzięcie zaangażowani są Jarosław Wypych i Małgorzata Nikiel-Czyż z Rada Osiedla Trynek, którzy m.in. w tej inwestycji upatrują szansy dla całej dzielnicy.
.
Co ?Stary hangar? może zaoferować
Klub ma być nie tylko miejscem ćwiczeń, ale i spotkań towarzyskich. Będą temu sprzyjały nie tylko sofy i pufy ustawione na piętrze, dostęp do Wi-Fi, ale także kawiarnia, nad menu której będzie czuwał dietetyk. Jej specjalnością będą świeże sałatki, przekąski i soki wyciskane z owoców.
Przemysław Deka uważa, że warto inwestować w siebie i swoje dobre samopoczucie.
? Wydanie kilku złotych dziennie jest prawie zawsze możliwe. Patrzę na to z perspektywy zakupów, jakie ludzie robią na co dzień: papierosy, słodycze, przyjemności. Warto przeznaczyć podobne kwoty na siebie ? tłumaczy.
Otwarcie nowego klubu fitness i wellness planowane jest na marzec. Konkretna data jeszcze nie jest znana. Prace jednak dobiegają końca.
Małgorzata Urbanek
Najnowsze komentarze