Bar restauracyjny to oksymoron, mniej więcej taki, jak ciepłe lody czy konserwatywny liberał.
Jednak w świecie, w którym McDonald’s nazywany jest restauracją, można chyba przymknąć oko na tę sprzeczność.
Bar Restauracyjny „Kuchnia Domowa? usytuowany jest w ścisłym centrum Gliwic, naprzeciwko Urzędu Miejskiego ? lepszej lokalizacji nie można chyba sobie wymarzyć. W jadłospisie znajdziemy takie ciekawe dania jak ?rolalada wołowa? (pisownia oryginalna) oraz ?schab niespodzianka?. Wzięta w krzyżowy ogień pytań, pani za ladą, ujawniła, że niespodzianka polega na dodaniu pieczarek i sera. Lokal oferuje zestawy ? np. kotlet schabowy z frytkami i colą. Dla łaknących słodyczy, kusząco zabrzmią naleśniki z serem i konfiturą. Warto też nadmienić, że jadłodajnia otwarta jest w niedziele, co w przypadku tego typu barów stanowi rzadkość.
Stoliki ustawiono bardzo blisko siebie, przez co można odnieść wrażenie wspólnego biesiadowania z innymi klientami. Wrażenia estetyczne stanowczo na plus ? okazuje się, że nawet w jadłodajni można zadbać o czystość obrusów.
Barszcz (serwowany w szklance) był całkiem smaczny. Pikantny, doskonale uzupełniał drugie danie ? pierogi ruskie. Osiem średniej wielkości pierogów, z podsmażaną cebulką, skutecznie zapełniło mój żołądek.
Farsz okazał się bardzo dobry, jednak na świadectwie końcowym trzeba postawić ?dwóję? za zbyt grube ciasto.
Apeluję do pracowników baru o naprawienie tej niedoskonałości, gdyż poza tym detalem, cały obiad był naprawdę niezły. Pozytywne wrażenie wzmógł talerz surówek. Zestaw z marchewki, pora i kapusty pekińskiej był najwyższej jakości i gdyby nie ograniczenia czasowe, na pewno zamówiłbym jeszcze jeden.
Jak zapewniała mnie bardzo rozmowna pani za ladą, do ?Baru Restauracyjnego? często zaglądają urzędnicy z prezydium. Czy ten fakt dodaje lokalowi splendoru, trudno jednoznacznie stwierdzić, aczkolwiek śmiem sądzić, że po smacznym obiedzie na pewno przychylniej spojrzą na interesantów. W otwartym ponad dziesięć lat temu barze, w godzinach popołudniowych może być problem ze znalezieniem wolnego stolika. Jednak będąc przy ulicy Zwycięstwa i mając w perspektywie bary z kebabami lub hamburgerami, warto chyba poczekać parę minut dłużej i zjeść smaczny obiad.
Przykładowe dania:
Grochówka ? 4,50 zł, żurek ? 6 zł, bigos ? 6 zł, pierogi ruskie (8 sztuk) ? 5,50 zł, pierogi z mięsem ? 7,50 zł, naleśniki z serem i konfiturami (2 sztuki) ? 6,50 zł, flaki 7,50 zł, kotlet schabowy, frytki + cola ? 17 zł, udko z kurczaka, frytki + cola ? 13 zł, placki ziemniaczane (3 sztuki) ? 4,50 zł.
Bar Restauracyjny „Kuchnia Domowa”:
ul. Zwycięstwa 26
Godziny otwarcia:
Poniedziałek ? piątek 10 ? 18.00
Soboty: 10 ? 17.00
Niedziele: 11 ? 17.00.
Najnowsze komentarze