Na początku 2011 roku w gliwickiej bazie Lotniczego Pogotowia Ratunkowego pojawi się nowoczesny Eurocopter.
Maszyna zastąpi będący obecnie na wyposażeniu wysłużony śmigłowiec Mi2.
Pod koniec stycznia śmigłowiec Mi2 miał przymusowy postój. Powód? Zastrzeżenia co do jakości paliwa. Zapadła decyzja o zawieszeniu lotów. Po sprawdzeniu okazało się jednak, że wszystko jest w porządku. Po incydencie z paliwem śmigłowiec dostał zgodę na wznowienie lotów. W niedzielę, 7 stycznia brał udział w akcji ratunkowej w górach.
Baza Lotniczego Pogotowia Ratunkowego w Gliwicach należy do najrzadziej wykorzystywanych tego typu placówek w kraju.
Dlaczego? Ponieważ to czy ekipa śmigłowca zostanie wezwana do wypadku, zależy przede wszystkim od dyspozytora pogotowia. A ten najczęściej na miejsce akcji wysyła tradycyjną karetkę. Tak więc, w efekcie helikopter wzywany jest sporadycznie.
W nocy nie latamy
Stare śmigłowce nie są przystosowane do lotów nocnych, a więc mogą latać jedynie pomiędzy 8.00 a 18.00, a w zimie tylko do 15.00. Powodem jest brak wspomagania pilota. Sporą przeszkodą jest także brak odpowiednich miejsc do lądowania.
Nowa maszyna w 2011?
W ostatnim czasie pojawiła się informacja, że nowoczesna maszyna, która może latać nocą, pojawi się w miejsce wysłużonego Mi2 pod koniec roku. To byłoby idealne rozwiązanie, ponieważ wtedy kończy się także pozwolenie na eksploatację starej maszyny.
Nie przenoście nam śmigłowca do Katowic
Miejsce na bazę Lotniczego Pogotowia Ratunkowego wynajmowane jest od gliwickiego aeroklubu i obecnie nie ma nawet warunków, aby nowy śmigłowiec mógł tam stacjonować. Dodatkowo wojewoda wystąpił o przeniesienie bazy z powrotem do Katowic. Nikt nie jest jednak w tej chwili w stanie odpowiedzieć czy tak się stanie.
Najnowsze komentarze