Władze Gliwic chcą nadać Jerzemu Buzkowi tytuł Honorowego Obywatela Gliwic.
I choć formalne decyzje jeszcze nie zapadły, atmosfera wokół całej sprawy robi się coraz mniej przyjemna. Wszystko za sprawą radnych PiS, którzy widzą w tym przedwyborczą agitację.
Radni PiS są jak najbardziej „za” nadaniem Jerzemu Buzkowi tytułu – doceniają, uznają itp. Jest tylko jedno ale… „Z uwagi na szczególny szacunek jakim cieszy się Profesor wśród mieszkańców Gliwic i Śląska chcemy, aby procedura i uroczystości nadania tego wyjątkowego tytułu odbyły się z należytą powagą, z dala od zgiełku kampanii wyborczej i doraźnych celów politycznych” – piszą w specjalnie wydanym oświadczeniu.
Te doraźne polityczne cele, to zdaniem radnych PiS ? chęć „wykorzystania” Jerzego Buzka w nadchodzących wyborach prezydenckich przez Zygmunta Frankiewicza.
Takimi zarzutami zaskoczony jest Marek Pszonak, przewodniczący Rady Miejskiej.
– Od samego początku było wiadomo, że jedynym proponowanym terminem na przyznanie tego tytułu był czerwiec i obchody 20-lecia Samorządu – mówi.
Jak wyjaśnia, sprawa Honorowego Obywatelstwa dla profesora Buzka rozważana była już od dawna. Powrócono do niej po referendum. Od samego początku, czyli od października ubiegłego roku, PiS był do tego pomysłu nastawiony negatywnie.
Na spotkaniu przewodniczących klubów radnych, Marek Kopała stwierdził, że radni PiS tego projektu nie poprą.
Wtedy jednak, według przewodniczącego Pszonaka, nikt nie argumentował tego wyborami.
Pszonak podkreśla, że przyjęcie uchwały nie ma nic wspólnego z kampanią wyborczą, a pod projektem podpisali się radni wszystkich klubów – oprócz PiS.
– Osobiście jest mi bardzo przykro, że do tego typu okazji próbuje się dorabiać polityczną ideologię – mówi Pszonak.
Najnowsze komentarze