Gliwicki Szpital Miejski dosłownie w ostatniej chwili zawarł kontrakt z Narodowym Funduszem Zdrowia.
Dokument został podpisany 31 grudnia tuż przed godziną 16:00 – kiedy to upływał ostateczny termin negocjacji.
Ewa Więckowska prezes Szpitala Miejskiego nr 1:
– Kontrakt nie jest wystarczający i nie pokrywa kosztów funkcjonowania placówki. Jednak ten zaproponowany wcześniej przez NFZ był znacznie gorszy. Na szczęście udało nam się wprowadzić do niego korzystne zmiany. Ze względu na kryzys Szpital Miejski ma bardzo dużo niezapłaconych nadwykonań i będziemy się starali te środki finansowe odzyskać.
– Mamy również plany inwestycyjne na nowy rok. Są one jednak uzależnione od decyzji finansowych gminy. Mamy nadzieję, że takie środki uda nam się dostać. Obecnie bardzo zaawansowane są już prace związane ze stacją dializ. Zamierzamy również uruchomić nową pracownię radiologiczną – dodaje Więckowska.
Wielu dyrektorów śląskich szpitali zapowiadało, że nie podpisze kontraktów z NFZ, bo według nich Fundusz stawiał nierealne warunki. Teraz, w sytuacji gdy środki finansowe są niewystarczające, będą musieli wyjątkowo sprawnie zarządzać podległymi im placówkami.
W ubiegłym roku na przyjęcie do szpitala pacjenci musieli czekać nawet kilka miesięcy. Teraz ma być jeszcze gorzej…
NFZ podał, że najwięcej funduszy, bo aż 29 %, obcięto w wydatkach na stomatologię. O 25% mniej pieniędzy będzie na leczenie uzdrowiskowe, o 10% na rehabilitację, natomiast o 8% na profilaktykę zdrowotną.
(flu)
Najnowsze komentarze