GLIWICE. Miała być akcja protestacyjna przeciwko likwidacji tramwajów, wyszedł nieudany wiec jednego z komitetów wyborczych.
W piątek o godzinie 14.00 pod Urzędem Miasta miała odbyć się, kolejna już, akcja protestacyjna dotycząca gliwickich tramwajów. W wielu miejscach Gliwic przyklejono ulotki informujące o proteście, do przyjścia pod magistrat zachęcano także na forach internetowych.
O godzinie 14.00 na placu stało zaledwie kilkadziesiąt osób, wśród których najliczniejszą grupę stanowili związkowcy z Sierpnia 80.
Po kilkunastu minutach jeden z organizatorów protestu, uzbrojony w sprzęt nagłaśniający przemówił. Wyjaśnił, że reprezentuje komitet wyborczy i pragnie przedstawić dwóch kandydatów ubiegających się o mandat europosła. Komitet sprzeciwia się likwidacji tramwajów ale przede wszystkim mówi STOP wyprzedaży majątku narodowego.
Takim obrotem sprawy najbardziej zadziwieni byli związkowcy, którzy nie zdążyli nawet rozwinąć flag i bojowych transparentów. Na sygnał szefa wycofali się z placu i nie wzięli udziału w ?proteście?.
Nieliczne zgromadzenie próbował także wykorzystać zwolennik innej kandydatki, Jadwigi Rudnickiej z PiS-u, który krążył po placu i rozdawał jej wyborcze ulotki.
(nd)
fot. Radosław Hawryś
Najnowsze komentarze