Komplikuje się sprawa budowy stadionu dla Piasta Gliwice przy ul. Okrzei.
Inwestor czyli miasto, nie może dogadać się z wykonawcą projektu -niemiecką firmą Bremer AG. Inwestycję oprotestowali również mieszkańcy. Na 17 grudnia protest pod magistratem zapowiedzieli kibice.
Postęp prac przy rozbudowie stadionu rozstał zahamowany ze względu na dwa protesty, jakie złożono w sprawie tej inwestycji.
Mieszkańcy obawiają się, że prace przy budowie stadionu z użyciem ciężkiego sprzętu mogą uszkodzić sieć wodno-kanalizacyjną i zniszczyć infrastrukturę drogową.
Protestami musi zająć się marszałek, który zadecyduje czy są one zasadne czy nie. Później sprawa może jeszcze trafić do sądu.
Tak więc, wiadomo już, że założony harmonogram na pewno nie zostanie dotrzymany.
Nie ma żadnych szans na rozpoczęcie prac w listopadzie. Mało tego, nie można nawet przewiedzieć kiedy będzie to możliwe.
Dodatkowo, zarówno Urząd Miasta jak i projektant ? firma Bremer AG nie szczędzą sobie cierpkich słów. Ci pierwsi wskazują na brak profesjonalizmu niemieckiej firmy, ta rewanżuje się informacjami, że to magistrat z niewiadomych powodów sprawę przeciąga.
Całą sytuacją wokół ?nowego stadionu? zaniepokojeni są kibice Piasta.
Twierdzą, że nie chcą już słuchać obietnic i domagają się konkretów. Na 17 grudnia zapowiedzieli pikietę przed Urzędem Miasta w Gliwicach.
.
Rozmowa z Piotrem Wieczorkiem, zastępcą Prezydenta Miasta.
– Czy możemy mówić o konflikcie na linii Urząd Miasta ? firma Bremer AG? Przedstawiciele niemieckiej firmy nie ukrywają, że współpraca z magistratem źle się układa…
– Ja podtrzymuję wszystko co powiedziałem o firmie Bremer AG. Projekt przez nią przygotowany jest dalece niedoskonały. Dysponujemy dokumentem, który zawiera kilkadziesiąt zastrzeżeń dotyczących strony technicznej tego projektu. Problem jest, i jest on poważny. Myślę, że teraz Bremer AG zupełnie inaczej podejdzie do sprawy projektowania i lada moment poprawi projekt tak, że nie będziemy mieli uwag.
– Urząd Miasta zarzuca firmie Bremer AG brak profesjonalizmu…
Absolutnie tak.
– A konkretnie?
To są dziesiątki rzeczy technicznych m.in. brak rysunków ogrzewania płyty, brak rozpracowania całej automatyki, brak rysunków dla któregokolwiek z żelbetowych elementów konstrukcyjnych itd., itd. Mógłbym jeszcze bardzo długo wymieniać.
– Bremer AG twierdzi z kolei, że wiele niedociągnięć jest po stronie Urzędu, że sprawa jest przeciągana i prowadzona niewystarczająco szybko jakby na to wskazywały potrzeby.
Powiem tak, mówić można wszystko, natomiast dokumenty świadczą absolutnie przeciwko firmie Bremer. Przypomnę, że pierwszy termin oddania projektu to 28 lutego 2009. Dzisiaj dzięki Bogu, jest listopad i nadal nie mamy pełnej dokumentacji.
– A co się stało w lutym, że termin nie został dotrzymany?
Trzeba uczciwie powiedzieć, że jedną z okoliczności była zmiana prawa w Polsce ale nie było to aż tak dotkliwe by usprawiedliwiało przesunięcie terminu aż do dzisiaj. Być może Bremer AG nie przywykł do warunków formalnych, które obowiązują w Polsce.
Urząd proponował rozdzielenie projektu na część dotyczącą samego obiektu oraz drogową – bo to ona właśnie została teraz oprotestowana?
Sugerowaliśmy taką możliwość ale oczywiście nie my jesteśmy projektantami. Decyzje podejmuje firma.
– Czyli Urząd przewidywał, że w związku z tą inwestycja mogą pojawić się protesty?
Jesteśmy realistami. Doświadczenie Gliwic pokazuje, że nie ma inwestycji bez protestów.
– Firma Bremer AG zaproponowała zorganizowanie spotkania z mieszkańcami i próbę polubownego załatwienia sprawy protestów. Urząd się na to nie zgodził…
Tu nie ma problemu z mieszkańcami. Przecież my nie wiemy wcześniej kto zaprotestuje. Obawialiśmy się również o ewentualne bezpieczeństwo tych ludzi ponieważ słyszeliśmy o różnych możliwościach. Jedna z osób, która składała odwołanie, wycofała je, gdyż jak stwierdziła, czuje się zagrożona. My nie chcieliśmy ujawniać personaliów tych osób, żeby nie znajdowały się pod presją
– Firma Bremer AG deklaruje, ze jest skłonna rozdzielić projekt zgodnie z państwa wcześniejszymi sugestiami. Jednak w tej sprawie nic się nie dzieje, bo nie ma woli porozumienia…
Sprawa jest po stronie firmy Bremer, która ze swoim wnioskiem może zrobić wszystko. Może go wycofać, może go złożyć ponownie itp.
– Czy jest już zaplanowane spotkanie z firmą Bremer AG żeby te wszystkie wątpliwości wyjaśnić?
– Na bieżąco odbywają się spotkania robocze w Wydziale Inwestycji. Natomiast na 3 grudnia jest umówione spotkanie z Prezydentem Miasta.
– Rozumiem że miasto chce ten stadion zbudować?
– Tak naprawdę tylko my chcemy ten stadion zbudować. Nie widzę żadnej innej instytucji, która chciałaby to zrobić. Jesteśmy do tego zdeterminowani, a reszta nam to czasami po prostu utrudnia.
– Wydawało się, że nie powinno być żadnych problemów z firmą, która zbudowała stadion w Padeborn, ma doświadczenie i zaprezentowała się bardzo profesjonalnie?
– Ja też się mogę zaprezentować jako profesjonalista, a wcale nie muszę nim być. Wszystko się sprawdza w realiach a nie w deklaracjach. Oni stworzyli jakiś miraż a do dziś nie potrafią udokumentować tego, że są kompetentni. Być może, tego jednak nie jestem pewien, w Niemczech trochę inaczej funkcjonuje prawo budowlane
– Dziękuję za rozmowę
Najnowsze komentarze