Zapewne wielu mieszkańców Gliwic przesiadłoby się na taki środek transportu, gdyby jednoślady mogli zostawiać bez obaw, że zmienią one właściciela.
Podobno najlepiej przypiąć rower do stojaka na rowery, niestety jest ich w centrum miasta jak na lekarstwo. Dlatego często można spotkać bicykl zaczepiony o znak drogowy, ławkę czy latarnię. Jeśli już rowerzysta natrafi na stojak ?widełkowy?, to i tak nie zawsze może z niego skorzystać. Nie jest on bowiem przystosowany do każdego rodzaju ogumienia ? pasują tam głównie rowery z niezbyt szeroką oponą. Przypinając rower trzeba się nieźle nagimnastykować, a i tak zdarza się, że zostanie uszkodzona szprycha lub obręcz.
Główną jednak wadą stojaków, do których wkłada się i zapina przednie koło, jest to, że… przed niczym nie chronią.
Dlaczego? Odkręcenie dwóch śrubek przy kole nie sprawi bowiem złodziejowi większego problemu. Po rowerze może nam więc zostać samo koło.
Uwagę redakcji na całą sprawę zwrócił Wojciech Baran ? gliwicki fotograf, którego nieodłącznym atrybutem prócz aparatu jest właśnie rower. ? Dobrym rozwiązaniem są stojaki, które pojawiły się na nowo otwartym skwerze Bottrop. Mają one kształt odwróconej litery U i pozwalają na przypięcie roweru jednym zamknięciem nie tylko za przednie koło, ale także za ramę, co daje większe bezpieczeństwo. Brawo MZUK! ? mówi Baran.
Komu więc w Gliwicach należy się pochwała od rowerzystów za wprowadzenie nowoczesnego stojaka? Miejskiemu Zarządowi Usług Komunalnych, dla którego remonty skwerów stały się pretekstem do zainwestowania w bezpieczeństwo bicyklów. O miłośników dwóch kółek dbają też CH Forum oraz CH Arena.
.
Żółta kartka za niewłaściwe stojaki
.
Czerwony kartonik za brak jakiegokolwiek stojaka
Są jednak miejsca, gdzie trudno przy głównych wejściach dostrzec stojak na rowery. Dlatego czerwoną kartkę otrzymuje m.in.: gliwickie PZU (Gruszczyńskiego 3) oraz Politechnika Śląska (jedyny stojak, jaki znalazłam, znajduje się pod biblioteką, ale bałabym się do niego cokolwiek przypiąć).
Wiadomo, że U-kształtny stojak sam niczego nie załatwi, ale może znacznie utrudnić pracę złodziejowi.
Piotr Rościszewski ? sekretarz Zarządu Śląskiego Klubu Znakarzy Tras Turystycznych PTTK ? podkreśla, że nie ma zapięć, które byłyby całkowicie niezawodne. ? Bezpieczniejszym rozwiązaniem są boksy, do których wkłada się rowery. Działają one tak, jak skrytki na dworcach komunikacyjnych, na monety. Ale to jest drogie rozwiązanie. Można też stworzyć strzeżone parkingi rowerowe. Na świecie takie rozwiązania funkcjonują. Ten, kto przyjmuje i wydaje rowery, może w wolnych chwilach prowadzić też np. bufet ? wylicza Rościszewski.
Jak mówi Tadeusz Cygna z Wydziału Inwestycji i Remontów gliwickiego magistratu, Urząd Miasta ma w planach utworzenie systemu komunikacyjnego, który pozwoliłby na połączenie ścieżkami rowerowymi dzielnic miasta z centrum oraz wybudowanie parkingów dla jednośladów. Niedługo ma zostać ogłoszony przetarg na koncepcję.
Dodatkowym zabezpieczeniem roweru może być też jego oznakowanie. Przyznanie rowerowi specjalnego kodu, który potem jest rejestrowany w systemie, odbywa się w każdy piątek w siedzibie Straży Miejskiej w Gliwicach przy ul. Bolesława Śmiałego 2a w godzinach od 17 do 19.00 (należy mieć ze sobą dokument tożsamości oraz w miarę możliwości dokumenty świadczące o własności roweru zawierające jego numer fabryczny). Co daje takie oznakowanie?
W momencie kradzieży można rower łatwiej zidentyfikować i sprawdzić, czy osoba użytkująca go jest jego prawowitym właścicielem.
Małgorzata Urbanek
Najnowsze komentarze