Od 1 września gliwicki dworzec miał być zamykany. Miał być ale nie jest.
Na takie rozwiązanie nie zgadzają się funkcjonariusze Służby Ochrony Kolei. Dodatkowo okazało się, że rzekoma troska PKP o czystość dworca jest tylko troską o kasę.
Sokiści zwracają uwagę na fakt, że zamknięcie tunelu od ul. Tarnogórskiej spowoduje nagminne łamanie przepisów i skracanie sobie drogi do centrum miasta przez przechodzenie po torach.
– Przecież po to ten tunel zrobiono, żeby ludzie nie chodzili po torach ? mówią funkcjonariusze. Jak go zamkną, to wiadomo co będzie. Wypadki. W nocy wprawdzie dworzec nie obsługuje ruchu pasażerskiego ale to nie znaczy, że po torach nic nie jeździ.
.
Policjanci, z dworcowego komisariatu też uważają pomysł PKP za chybiony.
Przede wszystkim bezdomni nie są problemem na gliwickim dworcu. Zazwyczaj można tu spotkać zaledwie kilka osób, które próbują się przespać w jakimś kącie.
– Jeżeli co pół godziny na dworcu pojawia się patrol ochrony, który budzi delikwenta to on się naprawdę tam nie wyśpi. Po paru pobudkach szuka innego miejsca.
Za to zamknięty dworzec może okazać się dla bezdomnych prawdziwym rajem.
Zamknięcie obiektu wcale nie sprawi, że stanie się on niedostępny. Dogodne wejście do środka umożliwia każdy z peronów. Bez problemów, jeżeli oczywiście nie liczyć możliwości potrącenia przez lokomotywę, można się na nie dostać od strony torów np. na ul. Tarnogórskiej czy Na Piasku. Jako, że zamkniętego na cztery spusty obiektu nikt nie będzie pilnował, spać można spokojnie. Spokojnie również można buszować po dworcu, co zapewne skrzętnie wykorzystają złodzieje.
Proszę sobie wyobrazić grupę kibiców, która z okrzykami i śpiewem przejdzie tunelem w jedną stronę a po meczu na adrenalinie wracając tą samą drogą zastanie zamknięte drzwi? Myśli pani, że oni się grzecznie odwrócą i pójdą naokoło? – pyta policjant. Nie oni po prostu rozwalą te drzwi.
PKP, proponując zamykanie dworców w godzinach nocnych uzasadniały, że w ten sposób obiekty będą czystsze i bezpieczniejsze.
Okazuje się, że troska – troską, a tak naprawdę to PKP przede wszystkim chodzi o zmniejszenie kosztów, jakie pochłania utrzymywanie ochrony obiektów.
Teraz wynajęci ochroniarze patrolują gliwicki dworzec co pół godziny. Przy zamkniętym dworcu ochrona nie byłaby już potrzebna.
Najnowsze komentarze