Bankowa biurokracja, a zarazem głupota nie zna granic.
Wziąłeś kredyt lub coś na raty? Sprawdź czy na pewno oddałeś wszystko. Bank nie daruje Ci bowiem nie tylko złotówki, ale nawet jednego, przysłowiowego grosza. Przekonał się o tym nasz Czytelnik.
Pan Andrzej kilka lat temu wziął kredyt w jednym z banków i wydawało mu się, że wszystko spłacił. No właśnie wydawało mu się.
W 2006 roku, w jednym z gliwickich hipermarketów kupił na raty sprzęt AGD. Co miesiąc sumiennie wpłacał wyliczoną przez bank kwotę. – Jaki byłem szczęśliwy gdy na poczcie wpłaciłem ostatnią ratę ? mówi.
Kilka dni później bank, z którym współpracował hipermarket przysłał mu nawet podziękowania za szybką i bezproblemową spłatę kredytu.
Historia zepsutej lodówki
Problemy zaczęły się kilka tygodni temu, gdy pan Andrzej pojechał do hipermarketu kupić lodówkę ? również na raty. – Stara mi się zepsuła więc pomyślałem, że kupię nową w tym samym sklepie. Nawet nie przyszło mi do głowy, że mogę mieć z zakupem jakieś problemy ? przyznaje.
O tym jak bardzo się mylił przekonał się dopiero na miejscu, gdy już wybrał lodówkę. Po wysłaniu przez pracownika sklepu zapytania do centrali banku okazało się, że niestety kredytu nie dostanie, ponieważ nie spłacił poprzedniego do końca. Z wydruku który otrzymał wynikało, że jest bankowi winien… 3 grosze.
Upomnienia zamiast podziękowań
Nasz Czytelnik wrócił do domu. Następnego dnia kupił lodówkę w innym hipermarkecie, w którym bez problemów sfinalizował zakup na raty. Dwa tygodnie później otrzymał list z banku, który kredytu mu odmówił. Pracownicy banku przypomnieli sobie o 3- groszowym zadłużeniu. W liście żądano wpłaty tej kwoty. Miesiąc później przyszło kolejne upomnienie…
Pan Andrzej był winny bankowi 3 grosze. Bank przysłał mu dwa listy z upomnieniami, których nadanie kosztowało około 6 złotych.
– Pójdę na pocztę i wpłacę im całą złotówkę, żeby się później nie okazało, że od 3 groszy naliczyli mi odsetki ? mówi.
Zadzwoniliśmy do banku, gdzie dowiedzieliśmy się, że nie może on darować klientowi nawet 3 groszy. – W systemie wszystko musi się zgadzać ? tłumaczył przedstawiciel banku.
Jak widać bankowa biurokracja po raz kolejny przegrała ze zdrowym rozsądkiem.
Pan Andrzej poprosił żeby nie podawać jego nazwiska, ani nazwy banku. Obawia się, że w przyszłości mógłby mieć problemy z kredytami.
Łukasz Fedorczyk
Najnowsze komentarze