Metodą na walkę z przystankowymi niszczycielami miały być wiaty „wandaloodporne”.
Jednak i one zawiodły. I chociaż składają się jedynie z ramy, ławki i niewielkiego zadaszenia, to i tak są niszczone. Na przystanku przy ul. Strzelców Bytomskich ciągle wybijane były szyby.
Zapadła decyzja, aby postawić tam taką wiatę, w której nie będzie za wiele do zdewastowania. Chuligani i tak zrobili swoje.
Co ciekawe, najczęściej niszczony przystanek w Łabędach znajduje się ok. 200 m od IV Komisariatu policji.
Najnowsze komentarze