Z taśmy produkcyjnej gliwickiego Opla oficjalnie zjechała pierwsza Astra IV przeznaczona na polski rynek.
Astra z numerem jeden, to 5-drzwiowy hatchback w kolorze Star Silver, z silnikiem 1,6 i standardowym wyposażeniem. Seryjna produkcja nowego modelu rozpoczęła się kilka tygodni temu.
Astra IV produkowana jest na jednej linii produkcyjnej z pozostałymi modelami ? Astrą III sedan oraz Zafirą.
Co godzinę zakład opuszcza 37 samochodów ? 25 z nich to nowa Astra.
Przygotowania do produkcji tego auta nowej generacji trwały prawie półtora roku. Zanim z taśmy zjechał pierwszy oficjalny egzemplarz, wyprodukowano ponad 300 samochodów pilotażowych.
– Chcieliśmy uzyskać pewność, że wszystkie procesy produkcyjne mają prawidłowy przebieg, a samochody najwyższą jakość ? mówił Przemysław Byszewski, dyrektor ds. PR General Motors Poland.
W Polsce nową Astrę można już zamawiać jednak auto będzie do odbioru w salonie dopiero w styczniu.
W podstawowej wersji Astra ma kosztować 58 900 zł. W tym wariancie samochód wyposażony jest w silnik benzynowy o pojemności 1.4 litra i mocy 100 KM, dodatkowo ABS+ESP, wspomaganie kierownicy oraz klimatyzację. Na rynki zachodnie Astra bardziej naszpikowana jest elektroniką ? dostępna jest m.in. fabrycznie montowana nawigacja, DVD, systemy rozpoznawania znaków oraz ostrzegania o niezamierzonym zjechaniu z toru jazdy.
Na uroczystości w gliwickim Oplu obecny był m.in. przewodniczący Parlamentu Europejskiego Jerzy Buzek, który życzył fabryce i pracownikom, by nowy model zawładnął rynkiem.
– Świetnie, że tu na Śląsku, w Gliwicach produkujemy takie wspaniałe cacka. Dzięki temu Gliwice urastają do rangi motoryzacyjnej metropolii.
Podkreślił, że gliwicka fabryka należy do najlepszych, a może nawet jest najlepszym zakładem koncernu.
– To ważne, że na Śląsku są produkowane dobre samochody, bo to jest dźwignia rozwoju nie tylko samego przemysłu samochodowego ale w ogóle rozwoju gospodarki. Jak się dowiedziałem firma GM przewiduje jeszcze redukcje zatrudnienia ale nie będzie zamykania całych fabryk. Cieszę się, że jest szansa na to by w Gliwicach nie było zwolnień. Największa fabryka Opla w Europie ma przed sobą jasną przyszłość.
Przypomniał również, że 11 lat temu, gdy fabryka Opla rozpoczynała swoją działalność w Gliwicach, to miasto było na 10 miejscu w województwie – dziś jest na 3 a jego dochód wzrósł dziesięciokrotnie.
– To oczywiście nie tylko zasługa Opla ale jego wkład jest znaczący ? mówił Buzek.
Dla pracowników Opla najważniejsze jest to, że produkcja nowej Astry gwarantuje im spokój na 2-3 lata.
– Zafira się kiedyś skończy a to jest nowy model więc wiadomo ? praca będzie ? mówią.
Firma General Motors zakłada, że jeżeli nowy Opel Astra zostanie dobrze przyjęty przez klientów w Europie Zachodniej to bardzo prawdopodobne jest, że w Gliwicach przywrócona zostanie praca na trzy zmiany, zamiast obecnych dwóch. Wtedy do pracy mogłaby wrócić spora część z ponad 500 zwolnionych w ubiegłym roku pracowników. Eksport stanowi ponad 90 proc. produkcji gliwickiej fabryki.
Zygmunt Frankiewicz ? prezydent Gliwic:
Ta fabryka była dla Gliwic i dla Śląska bardzo ważna. Była naszym kołem zamachowym. Ostatnio mieliśmy pewne obawy o los fabryki, baliśmy się interwencjonizmu państwowego, który w Unii Europejskiej też występuje. Jedyną nadzieją była efektywność tej fabryki oraz jakość produkowanych tutaj samochodów. I udało się. Gliwicki Opel się obronił. Bardzo bym sobie życzył żeby ta jakość została utrzymana i żeby pracownicy gliwickiego zakładu udowodnili jak dobrze może wykonywana praca w Polsce i w Gliwicach. Ta reputacja przekłada się na nasze szanse jako regionu.
Najnowsze komentarze