Zdjęcia muru upstrzonego bohomazami reklamującymi tramwaj i referendum trzy dni temu trafiły na strony Informatora Rynkowego oraz naszego portalu.
To wystarczyło. Napisów już nie ma.
Prędkość, z jaką odnowiono mur, zdumiałaby nawet mieszkańców „czystych do bólu” miasteczek w zachodnich Niemczech!
Znowu pomocny okazał się nasz Czytelnik (dziękujemy!), który w poniedziałek przysłał zdjęcie muru z wielkim, wykonanym najprawdopodobniej przez miłośnika tramwaju-chuligana napisem „WRACAM PO REFERENDUM! WASZ TRAMWAJ! CZEKAJCIE!”. (tutaj o tym pisaliśmy>>)
.
Tak wyglądał mur w poniedziałek….
.
…a tak w czwartek.
Ostatnie ruchy pędzla tajemniczego pracownika i napisu nie ma…
Redakcja 24gliwice nie ukrywa, że szybka reakcja na akt wandalizmu zrobiła na niej wrażenie. Mamy tylko nadzieję, że o usunięciu bohomazów zdecydowało przede wszystkim zamiłowanie do estetyki a nie… treść napisu.
Nie wiemy jeszcze kto wykazał się aż takim refleksem. Wiadomo tylko, że napisy nie były w smak zarówno referendystom odcinającym się od wandali jak i władzom miasta, które ewentualnego referendum wolałyby nie łączyć z likwidowaną właśnie linią tramwajową w Gliwicach.
.
W naturze nic jednak nie ginie. Kilkadziesiąt metrów dalej, nasz bohater wakacyjnych reportaży, słynny kiosk ze skweru Dessau zaledwie tydzień po postawieniu wygląda już tak:
A kto nie zna jeszcze historii kiosku (czy są jeszcze tacy w Gliwicach?) może nadrobić zaległości tutaj >>
Najnowsze komentarze