GLIWICE. ZABRZE. W ostatnim czasie coraz częściej dochodzi do prób wyłudzania kredytów. Wyłudzacze posługują się podrobionymi zaświadczeniami o zatrudnieniu, wysokości zarobków, czy jak to miało miejsce kilka dni temu, sfałszowanym dowodem osobistym. Czasami chcą ,,pożyczyć” w ten sposób setki tysięcy złotych.
46-letni mieszkaniec Gliwic wybrał się w ubiegły weekend do Lublina. Bynajmniej nie po to, żeby zwiedzać miasto lub odwiedzić znajomych, lecz po to… by wyłudzić kredyt. Żeby zrealizować swój plan gliwiczanin przedkładał w bankach przerobiony dowód osobisty. Wczoraj, na wniosek policji oraz prokuratora, Sąd Rejonowy w Gliwicach tymczasowo aresztował 46-letniego mężczyznę. Oszustowi grozi teraz do 8 lat pozbawienia wolności.
Dwa tygodnie temu podobna sytuacja miała miejsce w Zabrzu. Tam wyłudzić ponad 100 tysięcy kredytu chciało małżeństwo z Bytomia.
Małżonkowie, którzy na co dzień utrzymują się z prowadzenia działalności gospodarczej pojawili się w jednym z zabrzańskich banków chcąc uzyskać potwierdzenie otrzymania kredytu w wysokości 50 tysięcy złotych.
Pracownicy podejrzewali jednak, że zaświadczenie o wysokości zarobków i zaświadczenie o zatrudnieniu są fałszywe. Czujni pracownicy banku skontaktowali się z miejscową policją. Jak się okazało, dokumenty rzeczywiście były podrobione – małżonków zatrzymano.
Jednocześnie policjanci ustalili, że sprawcy mieli złożony wniosek o przyznanie kolejnego kredytu w innym banku. Również i tam potwierdzono przedstawienie fałszywych zaświadczeń. Kwota, o którą ubiegali się oszuści wynosiła blisko 55 tysięcy złotych. Zatrzymanym grozi teraz do 8 lat więzienia.
Najnowsze komentarze