Tym razem, wśród 31 punktów sesyjnego porządku obrad tylko jeden wzbudził emocje.
Powrócił bowiem szeroko wcześniej dyskutowany temat zakupu ekranów LED.
Bez większego echa przeszła natomiast sprawa absolutorium dla prezydenta.
W tej drugiej kwestii trudno żeby było inaczej, skoro z przedstawionego przez Skarbnika Miasta sprawozdania wynikało, że w Gliwicach żyje się dobrze, miasto nie jest zadłużone – ma jedynie 12 mln preferencyjnej pożyczki z Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska, statystyczna płaca gliwiczanina to 110 proc. średniej krajowej, dochody podatkowe rosną o 11 procent rocznie, a kolejni inwestorzy interesują się naszym miastem.
Poza tym pozytywną opinię na temat sprawozdania budżetowego wyraziła Regionalna Izba Obrachunkowa, kluby radnych (klub PiS nie wyraził opinii, a jedynie przyjął do wiadomości opinię RIO) oraz Komisja Rewizyjna.
W głosowaniu nie było więc niespodzianek, bo trudno za taką uznać decyzję radnych PiS, którzy nie wzięli w nim udziału. Rada 19 głosami za, przy 1 wstrzymującym się, udzieliła prezydentowi absolutorium z wykonania budżetu za 2009 rok.
Ciekawej zrobiło się dopiero przy okazji dyskusji nad dokapitalizowaniem kwotą 1 mln zł miejskiej spółki Śląska Sieć Metropolitarna.
Tym razem z uzasadnienia zniknął zapis o zakupie 6 ekranów LED, który na poprzedniej sesji wzbudził kontrowersje wśród radnych. Jednak to, że zapis zniknął, nie oznacza, że spółka ekranów nie kupi.
– To, że w uzasadnieniu informujemy, jakie mamy zamiary, w niczym nie przymusza prezesa spółki do ich realizacji – wyjaśniał Piotr Wieczorek, zastępca prezydenta miasta. Te plany weryfikuje życie gospodarcze. Niezrozumiałe jest podnoszenie argumentu, że taki zakup to zagrożenie przy okazji kampanii wyborczej. Przez wszystkie lata żaden radny nie zgłosił zastrzeżeń co do latarni, przystanków, słupów itp. możliwości wykorzystywania takich nośników przez miasto.
– Po co nam udziały w spółce, skoro nie mamy na nią wpływu? ? pytał radny Zdzisław Goliszewski.
Czasy głębokiego PRL-u , kiedy nakazywało się dyrektorom pewne działania, często nierentowne, już się skończyły ? replikował Tadeusz Grabowiecki. Teraz od oceny prezesa jest Rada Nadzorcza i Walne Zgromadzenie Wspólników.
Zdaniem radnego Michała Jaśnioka, w dyskusji nie chodzi wcale o kampanię wyborczą tylko o to, że kapitał publiczny nie powinien angażować się w działalność gospodarczą, bo ?jest to źle odbierane? i ?zabija konkurencję?.
Prezydent Frankiewicz argumentował, że zarzuty radnych o nieuczciwą konkurencje są bezzasadne.
– Udało się nam zorganizować porozumienie 11 miast, aby przystąpić do przetargu na koncesję na częstotliwość ? mówił prezydent. Wygraliśmy go, a spółka Śląska Sieć Metropolitarna została powołana do zarządzania. Dlaczego nie mówi się o tym, że dzięki temu w mieście funkcjonuje 70 kamer monitoringu, synchronizujemy sygnalizację świetlną i działają hot spoty. Tej spółki inni bardzo nam zazdroszczą.
Przewodniczący RM, Marek Pszonak przypominał radnym, że dyskusja jest całkowicie zbędna, ponieważ projekt uchwały nie zawiera zapisu o zakupie ekranów LED przez spółkę.
– Skoro prezydent Wieczorek stwierdził, że spółka i tak zakupi ekrany, dlaczego w takim razie zmieniono uzasadnienie uchwały? ? pytał Jarosław Wieczorek.
– Kwotę 1 mln złotych zapisaną w uchwale, spółka dostanie na niezbędne inwestycje ? odpowiedział Piotr Wieczorek. Telebimy zostaną zakupione ze środków, jakie spółka wypracowała.
Ostatecznie, w głosowaniu nad uchwałą wzięło udział 25 radnych – 14 z nich opowiedziało się za jej przyjęciem, a 11 wstrzymało się od głosu.
Najnowsze komentarze