Nad ranem, na łuku drogi w Przyszowicach samochód BMW zjechał z jezdni, uderzył w stojący przy domu garaż i spłonął.
Na razie nie wiadomo dlaczego kierujący stracił panowanie nad pojazdem.
.
Do wypadku, który okazał się tragiczny w skutkach, doszło ok. 3.20. Samochód przebił betonowe ogrodzenie, a następnie wjechał w metalowy garaż. Auto zaczęło się palić. Na miejscu zginął 24-letni kierowca i jeden z pasażerów, 23-letni mężczyzna.
Contents
W tej chwili policja ustala ile osób znajdowało się w BMW w chwili zdarzenia. Nie wyklucza również, że były one pod wpływem alkoholu.
Wiadomo, że po tym, jak pojazd uderzył w betonowe ogrodzenie, a następnie w budynek, o własnych siłach wysiadł z niego mężczyzna. Na szczęście nic nie stało się mieszkańcom domu.
(KMP Gliwice)
Najnowsze komentarze