Chociaż remontu jeszcze nie zakończono, to nowy skwer w Łabędach od kilkunastu dni cieszy mieszkańców tej dzielnicy.
Przerabianie zaniedbanego parku na nowoczesny, w pełni wyposażony plac zabaw dobiega końca.
Park za dawnym Domem Kultury straszył już od dawna. Teraz najmłodszych mieszkańców Łabęd przyciąga jak magnes. Jednak wypocząć tam będą mogły nie tylko dzieci.
Dla maluchów zaprojektowano plac zabaw, który zlokalizowany będzie w części południowo-zachodniej parku. Dzieci znajdą tam piaskownice z drewnianym elementem zabawowym w kształcie statku oraz ?kiwaczka? w kształcie delfina.
Dla dzieci powyżej 3 roku życia przygotowany został oddzielny plac zabaw. Znajdzie się na nim karuzela i huśtawki. Obok obu placów ustawione zostały ławeczki dla opiekunów.
Dla starszych dzieci, powyżej 9 roku życia, będzie kołobieg i pająk ? urządzenie do wspinania.
Zaprojektowano również tzw. skate park, gdzie będą mogli poszaleć wielbiciele rolek.
W centralnej części parku znajduje się boisko sportowe, na którym zamontowano dwa zestawy do koszykówki. Specjalne słupy umożliwią rozpięcie siatki do siatkówki. Boisko będzie wykonane z tworzywa sztucznego.
Dla młodzieży i dorosłych powstała siłownia na wolnym powietrzu. Zbudowano także placyk z trzema stołami do gier planszowych.
Teren ma powierzchnię ponad 16 tys. m.kw., czyli większą niż dwa pełnowymiarowe boiska piłkarskie.
W pierwszym etapie prac wycięto 144 drzewa, w większości były to topole kanadyjskie i robinie akacjowe. Tuż przed zakończeniem prac posadzone zostanie ponad 1200 nowych drzew i krzewów.
Park będzie symetryczny, odtworzone zostaną wydeptane ścieżki, dodatkowo będą one wyłożone betonowa kostką.
Jak mówi Krystyna Sowa, przewodnicząca Rady Osiedlowej Łabędy, nowy skwer i jego wyposażenie to powód do radości, jednak jest kilka niedociągnięć.
– Brakuje przede wszystkim zadaszenia dla osób, które mogłyby w razie nagłej zmiany pogody schronić się przed deszczem. Wniosek w tej sprawie kierowali do nas rodzice dzieci korzystających z łabędzkich placów zabaw ? mówi Sowa.
Obok boiska stworzono betonową trybunę, jednak siedzenie na cemencie nie jest zdrowe. Rada wnioskuje o wykonanie drewnianych lub plastikowych siedzisk.
Nowy skwer nie będzie miał także ogrodzenia, co zdaniem Krystyny Sowy może być ułatwieniem dla wandali.
– Uważamy, że oddzielenie skweru od otoczenia sprawi, iż będzie on racjonalniej używany i będzie długo służył mieszkańcom, chcielibyśmy, aby był w dobrym stanie nie tylko po zakończeniu inwestycji, ogrodzenie stanowi barierę dla osób i zwierząt, a przede wszystkim jest rodzajem informacji, że teren do kogoś należy i trzeba go szanować ? mówi radna.
Koszt wszystkich prac objętych warunkami przetargu, powinien wynieść w sumie nieco ponad 1187 tysięcy złotych.
Najnowsze komentarze