Widok mężczyzny śpiącego w trawie zwrócił uwagę funkcjonariuszy Straży Miejskiej patrolujących w poniedziałek dzielnicę Wilcze Gardło.
Po sprawdzeniu, okazało się, że 48-latkowi nic nie dolega, czuje się dobrze, nie jest też pijany. Po krótkiej rozmowie ze strażnikami, delikwent udał się do miejsca zamieszkania.
Jak informuje Straż Miejska, pół godziny później dyżurny przyjął zgłoszenie, że kilkadziesiąt metrów od poprzedniej interwencji znaleziono rower a przy nim plecak z dokumentami. Strażnicy udali się we wskazane miejsce, gdzie okazało się, że dokumenty należą do… mężczyzny, wobec którego podejmowano interwencję.
Rower wraz z plecakiem został przekazany roztargnionemu 48-latkowi.
Najnowsze komentarze