Nowoczesny i przyjazny dzieciom ? taki miał być plac zabaw przy ul. Bekasa na Sikorniku.
Wyremontowany kompleks oddano do użytku w sierpniu a rodzice z okolicznych bloków już domagają się wprowadzenia zmian. Ich zdaniem ten plac zabaw to niewypał.
Mieszkańcy z radością przyjęli wiadomość, że zaniedbany plac zabaw doczeka się remontu. Mieli nadzieję, że przy ul. Bekasa powstanie kompleks nawiązujący do istniejącej tu kiedyś ,,wioski indiańskiej?, z drewnianym domkiem, mostem linowym i piaskownicą. Postawiono jednak na nowoczesność.
I tak, pośrodku dużej piaskownicy postawiono wieloelementowy zestaw do zabaw oraz ściankę wspinaczkową. Obok na żwirowej nawierzchni ustawiono 4 huśtawki i 2 ,,koniki? dla młodszych dzieci.
Wyremontowanie placu i wyposażenie go w nowy sprzęt kosztowało ponad 370 tys. złotych.
Rodzice są jednak bardzo niezadowoleni. Najpoważniejszy zarzut jaki kierują pod adresem placu zabaw to, że nie jest on bezpieczny:
– Pomiędzy szczeblami drabinek odstępy są tak duże, że dzieci przez nie przelatują, podczas zjeżdżania na zjeżdżalni obijają się o jej ścianki ? tłumaczy pani Irena, jedna z matek.
Oprócz tego rodzice skarżą się, że zapomniano całkowicie o najmłodszych dzieciach:
? Z wielofunkcyjnego urządzenia korzystają głównie dzieci starsze bo młodsze są od razu spychane na bok. Dla nich przewidziano jedynie 2 koniki i 2 huśtawki z oparciem. Nie ma karuzeli, oddzielnej piaskownicy. Po tej, która znajduje się na placu, biegają dzieci starsze a młodsze muszą siedzieć na obrzeżach, żeby nie być stratowane. Żwirowa nawierzchnia pod huśtawkami jest zbyt drobna, pełno jest tu kurzu a dzieci ranią sobie na niej kolana. Pieniądze wyrzucono w błoto ? skarżą się rodzice.
Pismo, w którym wymieniono wszystkie zarzuty dotyczące jakości i bezpieczeństwa placu zabaw rodzice skierowali już m.in. do Miejskiego Zarządu Usług Komunalnych, który był zleceniodawcą zadania.
Zdaniem MZUK, plac zabaw jest bezpieczny i spełnia wymagania normy a urządzenia posiadają odpowiednie certyfikaty.
– Wychodząc naprzeciw oczekiwaniom mieszkańców zamontujemy w przyszłym roku na placu przewijak ? tłumaczy Iwona Kokowicz, rzecznik MZUK – innych prac nie przewidujemy.
Rodzice czekają teraz na odpowiedź z Urzędu Miejskiego i Inspektoratu Nadzoru Budowlanego: – Nie poddamy się tak łatwo. Już teraz pod zarzutami podpisało się 276 osób. Jeśli trzeba, będziemy zbierać podpisy nadal. Dzieci muszą mieć gdzie się bawić, bezpiecznie ? tłumaczy pani Irena.
Katarzyna Klimek
Najnowsze komentarze