GLIWICE. Gdy 31 października mieszkaniec Zabrza napadał na ,,jubilera?, myślał, że zrobił interes życia.
W jedno popołudnie, kradnąc 20 złotych łańcuszków, wzbogacił się o 15 tysięcy. Wczoraj mężczyzna pozbył się złudzeń?zarówno on jak i jego wspólnik zostali zatrzymani przez policję.
Zaskoczonego 23-latka policja zastała w jego mieszkaniu.
Równocześnie inna grupa policjantów złożyła wizytę w domu jego wspólnika, gdzie w czasie przeszukania odnaleziono część skradzionego łupu. Obaj podejrzani trafili do policyjnego aresztu. O dalszych losach zatrzymanych zadecyduje prokurator i sąd, grozi im kara do 12 lat pozbawienia wolności.
Wszystko zaczęło się przed południem, 31 października na ul. Mitręgi w Gliwicach.
Do sklepu jubilerskiego przyszedł młody mężczyzna zainteresowany kupnem złotego łańcuszka.
Gdy 27-letni sprzedawca pokazywał klientowi łańcuszki, ten użył miotacza gazu i po chwili uciekł z łupem. Śledczy rozpoczęli intensywną pracę dochodzeniową, której efektem było ?namierzenie? sprawcy i jego wspólnika.
Najnowsze komentarze