GLIWICE. W sobotnie przedpołudnie 60-letnia mieszkanka osiedla Zubrzyckiego zgłosiła na policję kradzież fiata seicento. Zrozpaczona kobieta oświadczyła, że auto skradziono z parkingu przyblokowego, gdzie w stałym miejscu parkowało. W sobotni ranek nie znalazła auta na ?swoim? miejscu.
Poszukiwania we własnym zakresie nie przyniosły rezultatu więc policjanci zajęli się tą sprawą. Samochód zarejestrowano w policyjnych informatycznych bazach danych, powiadomiono patrole znajdujące się w służbie na terenie Gliwic oraz całego województwa.
Po kilku godzinach kobieta odebrała telefon od swojej synowej, która zaczęła wypytywać o cechy charakterystyczne skradzionego pojazdu. Okazało się, że koleżanka synowej widziała z okien swojego mieszkania stojący, w okolicach Poczty Głównej w Gliwicach, zaparkowany wśród wielu innych aut, samochód przypominający zgubę.
Najnowsze komentarze