26-latek z Gliwic utonął w jeziorze w Pławniowicach. Poszukiwania zakończono w poniedziałek rano

26-letni gliwiczanin utonął w jeziorze w Pławniowicach. W niedzielę późnym popołudniem jego zaginięcie zgłosili znajomi, z którymi wypoczywał nad wodą. Poszukiwania zakończono dzień później – niestety, ze zbiornika wyłowiono ciało mężczyzny.

 
Jego zwłoki znaleziono dryfujące pod powierzchnią wody. Tożsamość mężczyzny potwierdziła już rodzina.

Z relacji znajomych mężczyzny wynika, że w pewnym momencie gliwiczanin oddalił się w nieznanym kierunku, zostawiając wszystkie swoje rzeczy na brzegu. Gdy długo nie wracał, koledzy na własną rękę rozpoczęli poszukiwania, a potem powiadomili służby – informuje podinspektor Marek Słomski, oficer prasowy KMP Gliwice.

Akcja poszukiwawcza, prowadzona przez kilkudziesięciu policjantów z Pyskowic oraz katowickich oddziałów prewencji, a także strażaków, w tym ochotników, trwała do wczesnych godzin porannych. Policja przeczesywała okoliczne lasy, drogi oraz linię brzegową, zaś strażacy prowadzili akcję w akwenie

– dodaje Słomski.

Niestety, w poniedziałek przed godziną 11:00 potwierdził się najgorszy scenariusz – około 30 metrów od brzegu, pod powierzchnią wody, dryfowało ciało zaginionego mężczyzny. Prowadzone postępowanie wyjaśni dokładne przyczyny śmierci gliwiczanina.

(żms)/KMP Gliwice
fot. KMP Gliwice