Prawie sześć godzin trwała nocna akcja pod gliwicką Radiostacją.
31-letni gliwiczanin wszedł na zabytek i mimo interwencji policyjnego negocjatora, nie chciał zejść na ziemię. Ostatecznie do Gliwic sprowadzono oddział antyterrorystów z Katowic, który ściągnął mężczyznę na dół.
31-latek rozpoczął wędrówkę w górę gliwickiego zabytku w niedzielę, około godziny 22:00. Kiedy na miejscu pojawiła się wezwana przez ochronę policja, mężczyzna był na wysokości 30-metrów. Rozwinął dwa transparenty z napisami „Kokoszka Nioska Rulez 0,35” i „Genewefa Pigwa Fans”. Jak mówi komisarz Marek Słomski, rzecznik Komendy Miejskiej Policji w Gliwicach, 31-latka oślepiono specjalnymi reflektorami, tak aby nie zauważył podejmowanych na dole działań. Przed godziną czwartą rano antyterroryści dotarli do mężczyzny, obezwładnili go i sprowadzili na ziemię.
Sprawca całego zamieszania został przewieziony do szpitala psychiatrycznego w Toszku. W nocną akcję, oprócz policji zaangażowane były także trzy zastępy Państwowej Straży Pożarnej i pogotowie.
(msz)