42-latek z Niemiec prawdopodobnie nie chciał uiścić opłaty na bramkach na gliwickim odcinku autostrady A4.
Gdy wezwano policję, mężczyzna sforsował bramki, potrącił niegroźnie policjanta i rozpoczął ucieczkę w kierunku Katowic. Został zatrzymany dopiero w Bolesławiu.
Do zdarzenia doszło we wtorek. Szalony kierowca Volkswagena Phaetona pędził autostradą ponad 200km/h. Gdy dotarł do kolejnych bramek w Brzęczkowicach, ponownie wyłamał szlaban. Potrącił też interweniującego policjanta (tego samego, który próbował go powstrzymać już w Gliwicach).
– Funkcjonariusz doznał obrażeń nogi, został przewieziony do szpitala w Krakowie – informuje aspirant Adam Jachimczak z Wojewódzkiej Komendy Policji w Katowicach.
Kierowca zjechał z autostrady na Drogę Krajową nr 94 i ruszył w kierunku Olkusza, gdzie w okolicach Bolesławia udało się go zatrzymać. „Mundurowi” przebili opony Volkswagena, a następnie jeden z policjantów rozbił szybę auta i wyciągnął krewkiego mężczyznę z pojazdu. Nie był pijany.
Obecnie jest badany na obecność narkotyków.