70-latek stracił oszczędności życia. Te metody oszustów okazują się wciąż skuteczne

Cztery różne metody oszustwa i… tyleż samo ofiar. Największa wartość poniesionych strat wyniosła 200 tysięcy złotych. Policja, niemal do znudzenia, ostrzega i przypomina, a jednak – nadal znajdują się osoby bezrefleksyjnie wykonujące różne polecenia.

 
Młoda mieszkanka powiatu wystawiła na popularnym portalu ogłoszeniowym urządzenie elektroniczne. Otrzymała szybką informację, że towar został sprzedany, a kupiec wpłacił pieniądze – można je wypłacić, pozostaje tylko kliknąć w przesłany link.

Kolejny przypadek: Do 60-latki z Sośnicy zadzwoniła „pracownica banku”, informując, że ktoś chce zaciągnąć kredyt na jej konto. Można to anulować, wystarczy przesłać kody BLIK.

I następny: Do 70-latka z Sikornika zadzwonił „policjant”, informując o zagrożeniu jego oszczędności.

Z kolei 40-letnia mieszkanka tego samego osiedla, próbująca sprzedać mebel na najpopularniejszym portalu internetowym, znalazła „kupca”, który postawił jedyny warunek – opłacenie kuriera.

Jak się domyślamy, wszystkie te osoby stały się ofiarami oszustów. Straciły odpowiednio: 6700 złotych, 4400 złotych, 200 tys. złotych, 670 złotych. To zgłoszenia z wczoraj, przedwczoraj, z ostatnich dni. Wszystkimi tymi sprawami zajmują się już doświadczeni policjanci – przekazuje podinspektor Marek Słomski, oficer prasowy KMP Gliwice.

Przestępcy korzystają ze starych, znanych metod, ale wymyślają też coraz nowsze sposoby pozyskiwania danych, służących do logowania do bankowości internetowej, a następnie wykradania pieniędzy z kont bankowych.

Monitorują portale ogłoszeniowe i społecznościowe, tworzą fałszywe strony, łudząco podobne do witryn banków lub dzwonią do mieszkańców, podając się za pracowników konkretnych placówek bankowych.

Oszuści, stosując manipulację, wprowadzają w błąd, aby uzyskać dostęp do aplikacji bankowych. Wtedy bez trudu mogą dokonywać przelewów pieniędzy z cudzego konta. Pamiętajmy, że w Internecie, podobnie jak w życiu, należy stosować zasadę ograniczonego zaufania – przypomina rzecznik gliwickiej policji.

(żms)/KMP Gliwice