Na jednym z dużych gliwickich osiedli starszy mężczyzna został potrącony i przygnieciony do kontenera. Samochód teoretycznie nie znajdował się w ruchu, jednak wystarczyło zbyt mocno przekręcić kluczyk w stacyjce…
70-letni poszkodowany z połamanymi nogami trafił do szpitala po tym, jak w zaparkowanym na osiedlu samochodzie właścicielka przypadkowo włączyła silnik. 25-letnia kobieta, sprzątając samochód, potrzebowała podłączyć odkurzacz do gniazdka samochodowego. W tym celu musiała przekręcić kluczyk w stacyjce, aby w obwodzie elektrycznym pojawiło się zasilanie.
Pech chciał, że skrzynia biegów w aucie ustawiona była na pozycji „wsteczny”, a kierująca zbyt mocno przekręciła kluczyk w stacyjce, uruchamiając rozrusznik. To spowodowało, że samochód ruszył do tyłu.
Błąd skończyłby się niewinnie, gdyby nie zbieg okoliczności… Pomiędzy zderzakiem fiata, a kontenerem, przechodził akurat 70-letni mężczyzna. Przygnieciony do przeszkody doznał złamania kości obu nóg
– komentuje nadkomisarz Marek Słomski, oficer prasowy KMP Gliwice.
Postępowanie w tej sprawie prowadzi gliwicka policja.
fot. Śląska.policja.pl