W czwartek w nocy do gliwickiego Magistratu wpłynął anonimowy mail podpisany przez „Pocztę Polską” z wnioskiem o udostępnienie spisu gliwickich wyborców. Nadawca chce poznać w ten sposób nasze imiona i nazwiska, adresy zamieszkania i numery PESEL.
– To działanie bez absolutnie żadnej podstawy prawnej. Nie przekażemy danych osobowych 140 tysięcy gliwiczan na anonimowy adres – komentuje Łukasz Oryszczak, rzecznik prasowy prezydenta Gliwic.
Mail z adresu wybory2020@poczta-polska.pl trafił na skrzynkę elektroniczną Urzędu Miejskiego w czwartek o godzinie 2:26. Anonimowy nadawca (podpisany jako „Poczta Polska”) zawnioskował o wydanie gliwickiego spisu wyborców, w tym: numeru PESEL, kodu pocztowego, miejscowości, dzielnicy, ulicy, numeru domu, numeru mieszkania, imienia, drugiego imienia, nazwiska, drugiego nazwiska, województwa, powiatu i gminy.
Przed południem magistrat otrzymał jeszcze jeden mail dotyczący organizacji wyborów. Tym razem od Państwowej Komisji Wyborczej, która sugeruje by nie odpowiadać na anonimową korespondencję.
– W ocenie Państwowej Komisji Wyborczej podstawą do wydania danych ze spisu wyborców przez gminę może być włącznie wniosek podpisany podpisem elektronicznym przez osobę upoważnioną do reprezentowania operatora wyznaczonego. Do wniosku powinna być dołączona kopia rozstrzygnięcia organu administracji rządowej o nałożeniu na operatora wyznaczonego obowiązku, z którym wiąże się konieczność pozyskania danych ze spisu wyborców – czytamy w piśmie.
„Poczta Polska” na razie nie skomentowała zamieszania. Wiadomo, że podobne maile otrzymały dziś samorządy w wielu miastach kraju, a stanowisko w tej sprawie zajął Związek Miast Polskich. Samorządowcy wskazują w nim, że nie ma podstaw prawnych do sporządzania zawnioskowanego w mailu nowego rejestru wyborców. Sprawę do prokuratury skierowała też sejmowa opozycja (KO).
(msz)