„Ostatni moment, aby dać szansę nadwyrężonej gospodarce”. Jest apel do rządu o ograniczenie obostrzeń

Już nie tylko restauratorzy czy hotelarze, również samorządowcy chcą zmniejszenia obostrzeń dotyczących gospodarki. – „Rozumiem konieczność wielu specjalnych działań wprowadzanych w czasie epidemii. Jednak jak najbardziej rozumiem także desperację wielu polskich przedsiębiorców” – pisze prezydent Gliwic.

 
Włodarze śląskich miast i miasteczek apelują do rządu o otwarcie hoteli i restauracji, widowni w obiektach sportowych oraz tych wszystkich gałęzi gospodarki, których działalność może być prowadzona w odpowiednim reżimie sanitarnym.

Samorządowcy zrzeszeni w Śląskim Związku Gmin i Powiatów wystosowali przygotowany na mój wniosek apel do rządu RP o niezwłoczne, stopniowe znoszenie ograniczeń pandemicznych

– poinformował w środę Adam Neumann w serwisie facebook.com.

Uważam, że bezwzględnie należy przeanalizować obowiązujące restrykcje i zdjąć te, dla których nie ma uzasadnienia. To ostatni moment, aby dać szansę i tak już krańcowo nadwyrężonej gospodarce na podniesienie się z kolan i próbę powrotu do normalnego funkcjonowania. Do normalności gospodarczej i społecznej – wyjaśnia Neumann we wpisie.

„Obowiązujące restrykcje, wprowadzone w sposób wybiórczy i niesolidarny uderzają w te gałęzie gospodarki, których działalność jest kluczowa dla polskich miast i ich mieszkańców, niwecząc lata wysiłku włożonego w budowę wielu biznesów. Również sytuacja jednostek samorządu terytorialnego, zarządzających obiektami takimi jak hale sportowe, biblioteki, teatry, muzea i filharmonie jest coraz trudniejsza” – czytamy w stanowisku Zarządu Śląskiego Związku Gmin i Powiatów.

„Trudno dziwić się zdesperowanym przedsiębiorcom, którzy chcą za wszelką cenę, otworzyć na powrót hotele, restauracje i inne firmy. Zagrożenie konsekwencjami karnymi jest niczym, wobec braku zarobku, pogłębiania zadłużenia czy upadłości przedsiębiorstw i zwolnień pracowników”

– widnieje dalej w dokumencie.

W sytuacji trwających od blisko 11 miesięcy ograniczeń dotyczących funkcjonowania wielu branż gospodarki, część przedsiębiorców zaczyna obchodzić przepisy zawarte w covidowych rozporządzeniach. Zielone światło do tego dał wyrok sądu administracyjnego z Opola uchylający karę nałożoną przez Sanepid na fryzjera, który przyjmował klientów pomimo lockdownu. Organ ten uznał, że wprowadzone zakazy prowadzenia działalności gospodarczej są niezgodne z Konstytucją RP, zgodnie z którą taka sytuacja może mieć miejsce tylko w przypadku ogłoszenia stanu klęski żywiołowej.

W Gliwicach przykładem przedsiębiorcy, który zdecydował się na wynajmowanie klientom miejsc w lokalu, jest kawiarnia Klapec, prowadząca biznes w dwóch miejscach na terenie miasta. Więcej na ten temat pisaliśmy tutaj.

(żms)
fot. 24GLIWICE/ Łukasz Gawin