Do tej pory autobusy elektryczne w Gliwicach znaliśmy jedynie z przeprowadzanych w 2016 roku testów. Teraz jest już pewne, że w końcu dołączymy do grona miast stawiających na bezemisyjną komunikację publiczną.
Przedsiębiorstwo Komunikacji Miejskiej Gliwice ogłosiło pod koniec lutego postępowanie prowadzone w trybie zapytania ofertowego, dotyczące opracowania projektu infrastruktury ładowania autobusów elektrycznych.
Wybrany oferent będzie miał do 8 miesięcy na realizację projektu. Doliczając do tego czas na budowę stacji, bardzo możliwe, że już w przyszłym roku miasto byłoby przygotowane do obsługi autobusów elektrycznych.
Wiadomo na pewno, gdzie stacje powstaną. Jak czytamy w treści zapytania ofertowego, inwestycja związana z budową infrastruktury niezbędnej do ładowania autobusów prowadzona będzie w trzech lokalizacjach. Jest to zajezdnia autobusowa PKM, przy ul. Chorzowskiej 150, końcowy przystanek na ul. Nowy Świat oraz końcowy przystanek na ul. Czapli.
Gliwiczanie mieli już okazję przetestować autobus elektryczny, gdy w listopadzie 2016 roku taki pojazd przez kilkanaście dni obsługiwał linię A4. Pytaliśmy wówczas o ocenę prowadzenia elektryka.
– Pierwsze wrażenia? Super. Autobus jest cichy i płynny w prowadzeniu. To może być przyszłość komunikacji publicznej – komentował Piotr Niemczyk, kierowca PKM Gliwice.
Szacuje się, że koszty eksploatacji autobusu elektrycznego stanowią tylko 30% kosztów eksploatacji autobusu dieslowskiego. Bilans zysków i strat jest jednak bardziej skomplikowany, bo “eko-autobusy” kosztują średnio 2,5 raza więcej niż ich tradycyjne odpowiedniki. (mf)