Trwają prace nad otwarciem codziennego połączenia kolejowego łączącego Gliwice z Knurowem i Rybnikiem. Szanse na taki pociąg są duże, bo wszystkie strony odnoszą się do pomysłu pozytywnie.
W poniedziałek odbyło się spotkanie robocze organizowane przez Górnośląsko-Zagłębiowską Metropolię. Rozmawiano na już stosunkowo wysokim poziomie szczegółowości. Postulowano m.in. zwiększenie zapotrzebowania na tabor o 1 elektryczny zespół trakcyjny, 9 par pociągów osobowych w dni robocze, 7 par pociągów osobowych w dni wolne.
– Rozmowy z Marszałkiem Województwa Śląskiego dotyczące stałych połączeń kolejowych pomiędzy Rybnikiem a Gliwicami trwają od dłuższego czasu. Z perspektywy Rybnika jest to temat niezwykle istotny i mamy nadzieję, że jak najszybciej uda się go doprowadzić do szczęśliwego finału – mówi nam Agnieszka Skupień, rzecznik prasowy Piotra Kuczery, prezydenta Rybnika.
Koleje Śląskie informują, że postulat utworzenia takiego połączenia był od lat zgłaszany spółce głównie przez mieszkańców ziemi rybnickiej. Już w ubiegłym roku KŚ wystosowały do zainteresowanych samorządów zapytanie, czy są one zainteresowane partycypacją w kosztach utrzymania linii kolejowej.
– Gliwice rzeczywiście otrzymały taką propozycję. Z uwagi na fakt, że organizatorem komunikacji publicznej w Gliwicach jest Zarząd Transportu Metropolitalnego miasto zwróciło się do tej instytucji z prośbą o analizę w kontekście organizacji dla całego obszaru metropolitalnego – komentował w lutym tego roku Łukasz Oryszczak, rzecznik prezydenta Gliwic.
POŁĄCZENIE WAŻNE SZCZEGÓLNIE DLA RYBNICZAN
Z danych GUS wynika, że codziennie z Rybnika do pracy w Gliwicach dojeżdża blisko 1400 osób. Z Gliwic do Rybnika blisko 300.
– Do tej liczby doliczyć należy studentów uczelni wyższych, uczniów szkół średnich czy osoby przemieszczające się pomiędzy oboma miastami sporadycznie (np. pacjenci gliwickiego Centrum Onkologii). Warto też przypomnieć, że stałe połączenie kolejowe obsłuży nie tylko mieszkańców Rybnika i Gliwic, ale i gmin znajdujących się na trasie pomiędzy tymi miastami (jak choćby Knurów czy Leszczyny) – mówi Agnieszka Skupień.
W poniedziałkowym spotkaniu uczestniczyli zarówno prezydenci Rybnika (Piotr Kuczera) i Gliwic (Adam Neumann), jak i przedstawiciele GZM. Wśród zebranych była też kandydatka KO na prezydenta Gliwic Katarzyna Kuczyńska-Budka.
– Złożyłam wniosek o przywrócenie połączeń kolejowych na trasie Rybnik – Gliwice. Są dobre wieści: Koleje Śląskie mogłyby zacząć wozić pasażerów między wspominanymi miastami nawet w czerwcu – informowała na swoim fanpage’u.
Wiele więc wskazuje, że jeśli politykom również po zakończeniu kampanii wyborczej nie zabraknie determinacji, połączenie kolejowe faktycznie może wystartować. Na ten moment nie widać, by którakolwiek ze stron miała wątpliwości co do jego zasadności.
(msz)