Tereny w pobliżu parku handlowego „Arena” zamienią się w atrakcyjne centrum biznesu – zapowiadają inwestorzy. I stanie się to szybciej niż można by się spodziewać.
Koncepcję zagospodarowania przestrzeni przy ul. Jeziorańskiego, przedstawił właściciel tych działek – firma Carrefour Polska.
Realizacja: Michał Szewczyk, Żanet Bozowska, Łukasz Gawin
Miejski plan zagospodarowania przestrzennego dopuszcza w tym miejscu możliwość realizowania działalności biurowej i handlowej. Carrefour wraz z z biurem doradztwa inwestycyjnego – firmą KrakInwest przedstawił właśnie wstępne warianty zabudowy tego terenu.
– Kiedy realizowaliśmy obiekty handlowe w Gliwicach, to cały czas mieliśmy pomysł aby ten projekt uczynić wielofunkcyjnym: z usługami i z różnorodnymi możliwościami dla lokalnego biznesu. W związku z tym zaproponowaliśmy firmie Carrefour żeby na rezerwach terenowych, które pozostały, nie tworzyć kolejnych obiektów handlowych, ale stworzyć park biznesu dla lokalnych sfer gospodarczych – mówi Jacek Kolibski, Prezes Zarządu KraInwest, Biura Doradztwa Inwestycyjnego sp z o.o.
Tym co ma stanowić o sile tego miejsca, ma być przede wszystkim połączenie działalności handlowej z rekreacyjną.
„Arena biznesu” nie ma być wyłącznie miejscem wykonywania codziennych obowiązków, ale ma też przyciągać gliwiczan po godzinach pracy.
– Ideą tej przestrzeni było stworzenie nowego Rynku. Agory, w której oprócz przestrzeni handlowej znajdowałyby się też miejsca spotkań ludzi. Aby w ciągu dnia ta przestrzeń nie umierała, ale żeby ludzie, którzy tam pracują, wypoczywają i korzystają z handlu mogli to robić naprzemiennie – mówi architekt Rafał Drobczyk. – Przeżyły się już proste obiekty handlowe, które stały się tylko miejscem uciążliwych, szybkich zakupów. One nic nie dają lokalnej społeczności. Dziś budujemy galerie, będące miejscami spotkań, gdzie ludzie przychodzą aby być ze sobą – dodaje prezes Kolibski.
Plany autorów pojektu są ambitne. Inwestycję chcieliby sfinalizować najpóźniej w 2016 roku.
– Sądzę, że w ciągu dwunastu miesięcy powinniśmy mieć co najmniej 2/3 terenu zagospodarowane. Nie znaczy to, że już wtedy powstaną obiekty, ale będą trwały prace projektowe i realizacyjne. Cały projekt powinien zamknąć się w ciągu dwóch lat. Patrząc na to, że mamy już pięć firm, a potrzebujemy około dwudziestu, to realna szansa dla tej prognozy istnieje – kończy Kolibski.
Inwestorzy na razie nie ujawniają, jakie firmy wyraziły zainteresowanie współpracą.
(msz)
Wizualizacje: Biuro Projektów Rafał Drobczyk