Bojkowska wciąż bez chodnika. Jeden przetarg, drugi przetarg, wybór projektanta…

Na chodnik wzdłuż ulicy Bojkowskiej mieszkańcy czekają już bardzo długo.

O problemach m.in. tych osób, które chodzą tamtędy codziennie do pracy i muszą przemykać poboczem ulicy pisaliśmy wielokrotnie.

Gdy w marcu ubiegłego roku tego roku z Zarządu Dróg Miejskich nadeszła wiadomość, że chodnik powstanie można było przypuszczać, że uciążliwa przeprawa pieszych już niedługo się skończy.

Skończy się, bo plany budowy chodnika są aktualne, ale nie wcześniej niż w połowie przyszłego roku. Na II kwartał 2013 r. zaplanowano bowiem ogłoszenie przetargu na realizację zadania i po jego rozstrzygnięciu, rozpoczęcie prac.

Sytuacja przy ul. Bojkowska szczególnie trudna jest teraz, w zimie. Szybko robi się ciemno, deszcz i śnieg nierzadko ograniczają widoczność.

O tym, że sprawa jest naprawdę pilna i powinna być priorytetem przypomina pan Marian, który chodzi tamtędy bardzo często.

– Ludzie pracujący w magazynie, który znajduje się na ul. Bojkowskiej zaczynają pracę po godz. 6 rano. Inna zmiana kończy dniówkę po godz. 22. Jest już wtedy ciemno i chodzenie tamtędy to horror.

Sytuacja jest trudna nie tylko dla pieszych ale również dla kierowców – nie trzeba wiele, by nie zauważyć idącej poboczem osoby.

– Podziwiam kierowców, którzy nie boją się tamtędy jeździć. Ci ostrożniejszy zwalniają i muszą jechać 10 km/h jeśli akurat trafią na koniec lub początek zmiany. Poza tym, jest to jedna z dróg wjazdowych do Gliwic i często jeżdżą nią samochody ciężarowe – dodaje pan Marian.

Co na to ZDM? – Projekt budowlany gotowy. W trakcie sprawy formalno-prawne niezbędne do rozpoczęcia inwestycji. Po ich zakończeniu ok. II kwartału przyszłego roku ogłoszony zostałby przetarg na realizację zadania i w zależności od jego rozstrzygnięcia – rozpoczęcie prac – informuje Jadwiga Jagiełło-Stiborska.

Pan Marian zwrócił uwagę na jeszcze jedną rzecz – nieoznakowaną wysepkę, również na ul. Bojkowskiej, również w pobliżu magazynu, na której co rusz samochody „zostawiają” zderzaki.

– Ile ja już widziałem tam stłuczek, ta wysepka to nic innego jak zwykła przeszkoda postawiona na środku drogi. Są oczywiście kierowcy, którzy jeżdżą tą ulicą regularnie i znają ją praktycznie na pamięć – nie ma wtedy problemu. Jeśli jednak ktoś nie wie o jej istnieniu – łatwo może na nią wpaść.

Faktycznie, w pobliżu magazynu znajduje się wysepka rozdzielająca kierunki skrętu. Nic w tym dziwnego gdyby nie fakt, że tuż za nią znajduje się kolejna o tej samej funkcji, tym razem jednak już oznakowana.

– Obowiązek utrzymania oznakowania na wskazanym miejscu leży po stronie firmy, która zajmowała teren na czas budowy, a dotąd nie zwróciła protokolarnie zarządcy drogi – tłumaczy Jadwiga Jagiełło-Stiborska, rzecznik ZDM.

Pan Marian słusznie zauważa, że budowa chodnika w tym miejscu powinna być potraktowana priorytetowo.

Niestety, jeszcze kilka ładnych miesięcy przyjdzie na zmiany poczekać. Osoby odpowiedzialne powinny także pilniej przyjrzeć się wysepce – przeszkodzie.

Katarzyna Klimek