– Platformie potrzebna jest zmiana pokoleniowa. Ja mogę to zapewnić – deklaruje Borys Budka. Poseł z Gliwic, a do niedawna Minister Sprawiedliwości, na naszych łamach oficjalnie zapowiedział start w grudniowych wyborach na szefa Platformy Obywatelskiej.
Michał Pac Pomarnacki, 24gliwice i „Gazeta Miejska”: Grzegorz Schetyna i Tomasz Siemoniak to bardzo doświadczeni politycy z mocnym poparciem w terenie. Na czym zamierza pan oprzeć swoją kampanię?
Borys Budka: Musimy już teraz myśleć o wyborach parlamentarnych w 2019 roku. By je wygrać, konieczna jest zmiana pokoleniowa. Już wkrótce zaproponuję pięć nowych filarów Platformy Obywatelskiej. Obecnie nie chcę zdradzać szczegółów tej koncepcji.
Uważam, że musimy na nowo odzyskać swoją tożsamość. W moim odczuciu powinniśmy zmierzać w kierunku partii centrowej, wolnorynkowej. Jako jedyna realna opozycja w Sejmie powinniśmy przeciwstawić się socjalistycznym zakusom PiS i odzyskać poparcie przedsiębiorców, których część się od nas odwróciła.
MPP: Gospodarka gospodarką, ale co z kwestiami światopoglądowymi? Dotychczas ciężko było o jeden front Platformy przy tego typu głosowaniach…
Borys Budka: W tych sprawach nie powinniśmy niczego narzucać. Jestem wciąż przekonany, że brak dyscypliny partyjnej to dobry pomysł. Są u nas osoby zarówno konserwatywne, jak i mocno liberalne światopoglądowo. Cenię tą różnorodność.
MPP: Jak taka wewnątrzpartyjna kampania wygląda od kuchni? Tworzą się sojusze, odbywają się nieoficjalne spotkania z działaczami, rozmowy w terenie?
Borys Budka: Tak naprawdę, to ciężko taką kampanię połączyć z pracą poselską. W pierwszych tygodniach Sejmu nowej kadencji zajmowałem się sprawą Trybunału Konstytucyjnego, do czego zostałem wyznaczony. W wyborach może wziąć udział każdy z członków PO. Na pewno nie jest tak, że każdy region głosuje tylko na swojego kandydata. Swoim rywalom o przywództwo w partii zaproponowałem serię kilkunastu spotkań w regionie. Mogłoby to wypromować PO, transmisje można np. przeprowadzać przez internet.
MPP: Zdaniem ekspertów i komentatorów życia politycznego, nie jest pan faworytem w rozgrywce o przywództwo w PO…
Borys Budka: Siła moich konkurentów dobrze świadczy o Platformie. To cenna rywalizacja, która pozwoli zaktywizować naszych członków, ale i pokazać wyborcom, że każdy z nas ma dobry pomysł na najbliższe 4 lata. Każdemu z nas przyświeca jeden cel ? by odzyskać zaufanie wyborców i poprowadzić Platformę do zwycięskich wyborów za 3, 4 i 5 lat. Wierzę, że przekonam koleżanki i kolegów, że zrobię to najlepiej ? z nową energią, wiedzą i zdobytym już doświadczeniem.
fot. borysbudka.pl