Były wiceprezydent Gliwic po raz kolejny udowodnił, że niekonwencjonalne działania to już jego nieomal znak rozpoznawczy.
W poniedziałek stawił się przed Sądem w piżamie, szlafroku i kasku.
– Cały ten proces wygląda wariacko, muszę się do tego dopasować – w rozmowie z dziennikarzami tłumaczy Andrzej Jarczewski.
[flashvideo file=”http://24gliwice.pl/tv/20120110_jarczewski.flv” /]Zdjęcia, montaż: Łukasz Gawin—————————————————
Sąd Rejonowy w poniedziałek uznał Andrzeja Jarczewskiego winnym zniesławienia Grzegorza Krawczyka, dyrektora Muzeum w Gliwicach. Jarczewski, były wiceprezydent miasta i klucznik Radiostacji, skazany został na miesiąc ograniczenia wolności i odpracowanie 40 godzin w ramach prac społecznych. Jarczewski musi ponadto przekazać tysiąc złotych na rzecz hospicjum oraz opłacić koszty procesu.
Andrzej Jarczewski zapowiedział, że odwoła się od wyroku.