17-kondygnacyjny wieżowiec przy ul. Jagiellońskiej z mieszkaniami na wynajem na razie nie powstanie. Inwestor nie otrzymał pozwolenia na budowę, ale protestujący mieszkańcy nadal nie mogą spać spokojnie – decyzja nie jest ostateczna.
Obiekt miał powstać na dwóch działkach 2/1 i 4/6 w obrębie Politechnika, na których niegdyś działał skład opału, pomiędzy budynkiem pogotowia ratunkowego i zabudową mieszkaniową. Miał mieć 17 kondygnacji i 55 metrów. Gdyby powstał dziś, byłby najwyższym budynkiem w mieście (poza wieżami kościołów i Radiostacją).
W obiekcie miał powstać hotel, w którym znalazłoby się miejsce dla 122 apartamentów na wynajem krótko i długoterminowy. Na parterze budynku i w kondygnacji podziemnej przewidziano 41 miejsca postojowe (przeczytaj –> 17-kondygnacyjny budynek w miejscu dawnego składu węgla. Powstaną 122 apartamenty na wynajem)
Inwestycja wzbudziła duże protesty okolicznych mieszkańców, którzy wskazują, że wysoki budynek całkowicie pozbawi ich słońca i miejsc parkingowych w okolicy. Trochę w cieniu zamieszania o wieżowce na Piwnej, pod koniec stycznia przy Jagiellońskiej rozstawiły się kamery TVP Katowice, gdzie w relacji na żywo informowano o problemie. Mieszkańcy nie ukrywają, że zainteresowanie mediów to nie wszystko i jeśli sprawa potoczy się nie po ich myśli, wejdą na drogę sądową. Na razie temat znalazł się w chwilowym zawieszeniu. Inwestor nie otrzymał zgody na prowadzenie inwestycji.
– Została wydana decyzja odmawiająca wydania pozwolenia na budowę budynku usług turystycznych i handlu przy ul. Jagiellońskiej 28 w Gliwicach
– informuje Mariusz Kopeć, rzecznik prezydent Gliwic. – Nie wiemy czy będzie złożone odwołanie od decyzji. Uzasadnienie odmowy sprowadza się do nieuzupełnienia dokumentacji projektowej zgodnie z postanowieniami wydanymi w toku postępowania przez tutejszy organ – dodaje.
Inwestor (spółka Jedenasta-SOVO Group) ma więc jeszcze czas na złożenie odpowiedniej dokumentacji. Dlatego mieszkańcy apelują o szersze działania – zmianę miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego. Ten dla tego terenu jest archaiczny. Został utworzony w 2005 roku, kiedy przestrzeń wokół ul. Jagiellońskiej wyglądała zupełnie inaczej.
– Chcemy aby w planie była zawarta maksymalna wysokość budynków, które mają być budowane na danym terenie. W aktualnym planie tego nie ma, ponieważ kiedy on powstawał ponad 20 lat temu, takie przepisy nie obowiązywały, natomiast czasy się zmieniają
– mówił dla TVP Robert Fałek, jeden z protestujących mieszkańców.
Na razie sygnałów z magistratu o zmianie MPZP nie ma. Inwestycja przy ul. Jagiellońskiej wpisywałaby się natomiast w forsowany przez urzędników pomysł zabudowy tego obszaru wysokościowcami. Budynek byłby przedłużeniem zabudowy, która ma powstać niemal vis a vis: na terenie po dawnej hucie.
Przypomnijmy, że w lutym radni zatrzymali pomysł budowy 100-metrówców przy ul. Piwnej. Tam, podobnie jak przy ul. Jagiellońskiej inwestycja budziła duże wątpliwości mieszkańców i również prawdopodobne było ich wejście na drogę sądową.
Michał Szewczyk