5% próg frekwencji, zgłaszanie wniosków przez mieszkańców, ograniczona rywalizacja między osiedlami – to główne zmiany, jakie szykują urzędnicy w tzw. „budżecie obywatelskim”.
W Gliwicach głosowanie, jako dalekie od pierwotnej idei, poddawano krytyce właściwie od chwili jego wprowadzenia. Szykowane zmiany mogą to zmienić.
Przypomnijmy, w czerwcu grupa gliwickich społeczników skierowała do prezydenta Gliwic petycję w sprawie zmian w głosowaniu.
– Petycja na pewno nie zostanie bez odpowiedzi – mówił nam wówczas Marek Jarzębowski, rzecznik Zygmunta Frankiewicza i słowa dotrzymał.
– Uważam, że szczególnie istotne jest poszerzenie grona mieszkańców biorących udział w konsultacjach społecznych. Kontynuowane więc są prace nad zmianami procedury – napisał do autorów petycji prezydent.
Choć zatwierdzenie zmian jest w toku (Rady Osiedlowe do 15 września mogą wnosić swoje uwagi), już teraz można wskazać najistotniejsze nowości.
Po pierwsze, ograniczona zostanie rywalizacja między osiedlami, a środki finansowe będą przyznawane według określonego klucza. Najmniejsze osiedla mają otrzymać na inwestycje nie mniej niż 50 tysięcy złotych. Po drugie, wnioski remontowe będą mogli zgłaszać także mieszkańcy dzielnicy (15 osób), a nie jak dotychczas tylko radni, Rady Osiedlowe i Młodzieżowa Rada Miasta. Aby pomysły nie były dublowane, każdy z wnioskodawców będzie mógł wycofać swój projekt. Po trzecie, Rady Osiedlowe mają zająć się promocją i konsultacjami społecznymi w sprawie głosowania, co ma sprzyjać debacie nad wybranymi zadaniami. Po czwarte, urzędnicy zaproponowali wprowadzenie 5% progu frekwencyjnego. To pomysł kluczowy, który może z jednej strony przyczynić się do selekcji właściwych i istotnych inwestycji, z drugiej zaś „ukręcić łeb” całej inicjatywie. Przypomnijmy, że w tym roku w głosowaniu udział wzięło 6269 osób, a to i tak wynik najlepszy w trzyletniej historii gliwickiego budżetu partycypacyjnego.
Urzędnicy póki co odrzucili dwa często podnoszone postulaty: nieuwzględniania w głosowaniu inwestycji drogowych i wprowadzenia zależności między wysokością środków w budżecie obywatelskim, a właściwym budżetem miasta.
– To nie wielkość środków możliwych do wydatkowania powinna wpływać na zwiększenie zainteresowania procedurą, a odwrotnie – czym większe grono mieszkańców będzie wyrażało w konsultacjach swoją opinię o potrzebach i priorytetach, tym bardziej będę rozważał możliwości finansowego poszerzenia tej inicjatywy – napisał do autorów petycji Zygmunt Frankiewicz.
W 2015 roku kwota przeznaczona pod głosowanie w Gliwicach wyniosła 2,5 mln złotych. W Katowicach było to 20 mln zł, w Dąbrowie Górniczej 8 mln zł. Porównując Gliwice z najbliższymi sąsiadami, w Zabrzu wyasygnowano 3 mln złotych, a w Chorzowie i Bytomiu odpowiednio 2,4 mln i 2 mln złotych.
Michał Szewczyk
—————————————————————————————————————–
W tegorocznym głosowaniu mieszkańcy wybrali do realizacji m.in. siłownię na wolnym powietrzu w Starych Gliwicach i uporządkowanie terenów zielonych wzdłuż ul. Wolności pomiędzy ul. Marksa i Partyzantów.