Był zakaz, nie ma zakazu… – „Mieszkańcy źle to zinterpretowali” – tłumaczy MZUK

O tym, że w miejskich fontannach nie powinno się kąpać, powszechnie wiadomo.

Jeden z gliwickich obiektów stał się jednak na tyle popularny wśród mieszkańców, zwłaszcza tych najmłodszych, że w każdy cieplejszy dzień – zażywali tam ochłody.

Dlatego też, Miejski Zarząd Usług Komunalnych postarał się by woda w fontannie na pl. Piłsudskiego była jak najbezpieczniejsza dla użytkowników.

Jest czystsza niż w innych obiektach i uzdatniana.

W poniedziałek, 19 sierpnia, przy fontannie umieszczono jednak tabliczkę z napisem „ZAKAZ KĄPIELI”.

Ucieszyli się z niej niektórzy okoliczni mieszkańcy: – Może to będzie jakiś „straszak” dla rodziców z dziećmi. Nie możemy w upalny dzień nawet otworzyć okna bo jest taki hałas krzyczących dzieci – mówią.
Nawiasem mówiąc, zakaz niespecjalnie zniechęcił rodziców, a już na pewno nie powstrzymał od kąpieli dzieciaków.

Radość tej części mieszkańców, którzy z nadzieją przyjęli nową tabliczkę, nie trwała jednak długo: w czwartek „ZAKAZ KĄPIELI” zastąpiono napisem „Uwaga, śliska nawierzchnia”.

Jak wyjaśnia MZUK – bardziej niebezpieczne od kontaktu z wodą może być właśnie pośliźnięcie się dziecka na mokrej powierzchni.

W tej sytuacji bardzo łatwo o groźny wypadek. Napis był więc nieprecyzyjny.
– Ustawiony wcześniej „ZAKAZ KĄPIELI” nie odnosił się do jakości wody, jak zostało to zrozumiane, ale właśnie do bezpieczeństwa – informuje Iwona Kokowicz, rzecznik MZUK.