W czwartek do jednego z mieszkań przy ulicy Waliszewskiego w Gliwicach zapukał nieznany mężczyzna. Poprosił 80-letnią lokatorkę o wsparcie – datek na leczenie jego matki.
Chęć pomocy w tym przypadku okazała się zgubna. Starsza pani straciła swoją biżuterię. Do kradzieży doszło około godziny 11.50.
Tego typu domokrążcy zazwyczaj pukają do drzwi w godzinach pracy. Daje to większą szansę na nieobecność w domach osób młodych. Dojrzały wiekiem, wzbudzający zaufanie swym wyglądem mężczyzna opowiedział historię o zbiórce datków na leczenie jego matki staruszki.
[perfectpullquote align=”full” bordertop=”false” cite=”” link=”” color=”” class=”” size=””]Starsza Pani miała jedynie 20 zł i zadeklarowała oddanie połowy jako datek. [/perfectpullquote]Wpuszczony do mieszkania odwrócił uwagę gliwiczanki i skradł jej z szafki biżuterii w postaci 2 złotych obrączek, złotego pierścionka z niebieskim oczkiem, 2 srebrnych łańcuszków i 3 srebrnych serduszek. Postępowanie w tej sprawie prowadzi I komisariat.
Policja po raz kolejny przypomina, że nieostrożnym jest wpuszczanie osób nieznajomych do mieszkań.
(żms)/KMP Gliwice