Jest już wstępny projekt gliwickiego Centrum Przesiadkowego, które ma powstać w pobliżu dworca PKP między ul. Toszecką a Tarnogórską.
Wygląd obiektu i zagospodarowanie terenu wokół dworca odbiegają jednak od tych zaprezentowanych i konsultowanych z mieszkańcami w 2016 roku.Jak przekonuje Magistrat, zmiany podyktowały przewidywane koszty zadaszenia obiektu. Wybrany w ubiegłym roku wariant zakładał pokrycie dworca dachem wykonanym częściowo z drewna.
– Żaden polski producent nie jest w stanie wykonać takich elementów. Pierwotnie szacunkowy koszt określono wstępnie na 52 mln zł, teraz mówimy o 120 mln zł. W koncepcji parametry podparcia konstrukcji zadaszenia i parametrów kubaturowych fundamentów były niedoszacowane – tłumaczy Marek Jarzębowski, rzecznik prasowy Prezydenta Gliwic. – Dodatkowo okazało się, że koszty konserwacji konstrukcji drewnianej będą rzędu 500-800 tysięcy złotych rocznie. Biorąc to pod uwagę, zdecydowaliśmy o odstąpieniu od realizacji zadaszenia dworca autobusowego w technologii drewna klejonego – dodaje.
Urzędnicy przekonują, że pozostałe zmiany względem pierwotnych zamierzeń będą już tylko kosmetyczne. Gruntownie zmieniła się natomiast koncepcja przebudowy placu Piastów i terenu przed wejściem głównym na dworzec PKP. Zniknęły między innymi oczka wodna i przemodelowano układ drogowy.
– W tym wypadku wszystkie zmiany wynikają z funkcjonalności – informuje rzecznik prezydenta.
Dokumentację projektową kosztem 6,7 mln złotych przygotowuje firma Pas Projekt sp. z.o.o z Nadarzyna.
– Prace projektowe są bardzo zaawansowane, ale trudno w tym momencie precyzyjnie określić datę ich zakończenia. Potem odbędzie się przetarg w celu wyłonienia wykonawcy budowy. Przewiduje się, że może zostać ogłoszony na przełomie 2018 i 2019 roku – mówi Joanna Lenczowska z biura rzecznika prasowego Prezydenta Gliwic. – Obecnie trwają prace nad rozwiązaniami z branży teletechnicznej i elektrycznej w obrębie przyszłego dworca autobusowego. Dokonywane są też ustalenia z właścicielami sieci podziemnego uzbrojenia w sprawie zatwierdzania uzgodnień projektowych – dodaje.
WALKA O 130 MILIONÓW
Przypomnijmy, Centrum Przesiadkowe będzie skupiać wszystkie środki transportu miejskiego w jednym miejscu. Oprócz zintegrowanego systemu stacji autobusów miejskich, regionalnych i międzynarodowych, znajdzie się tam także miejsce na działalność komercyjną – lokale gastronomiczne i punkty z prasą. W ramach projektu przebudowany zostanie także układ komunikacyjny sąsiednich ulic.
Koszt inwestycji to bagatela 250 mln złotych. W czwartym kwartale tego roku Miasto planuje wystąpić o pozyskanie środków unijnych w ramach Zintegrowanych Inwestycji Terytorialnych.
– Z aktualnych informacji wynika, że możemy pozyskać wsparcie w wysokości około 130 mln zł, ale prowadzone są negocjacje w celu zwiększenia tej puli – informuje Joanna Lenczowska.
Ogromny koszt przedsięwzięcia rodzi pytanie o powodzenie inwestycji w razie braku unijnego dofinansowania. Już w 2016 roku na specjalnej konferencji prasowej, wiceprezydent Adam Neumann zwracał uwagę na potencjalne problemy.
– Może się tak zdarzyć, że ten projekt będzie podzielony na dwie części, bo pewne rzeczy są niemożliwe do sfinansowania ze środków unijnych, ale niezbędne dla funkcjonowania systemu. Ta druga część byłaby finansowana z budżetu miasta – oceniał.
– Na razie idziemy po pełną pulę, ale oczywiście zawsze jest „plan B” – komentuje Marek Jarzębowski.
FERALNY PRZYKŁAD Z DUBOIS
Centrum Przesiadkowe to druga ważna inwestycja w centrum Gliwic, której przyszłość silnie uzależniona jest od środków zewnętrznych. W maju dość niespodziewanie przepadł projekt rewitalizacji hal po Fabryce Drutu przy ul. Dubois. Przedsięwzięcie obejmujące stworzenie w tym miejscu przestrzeni wystawienniczo-koncertowej nie otrzymało unijnej dotacji. To postawiło pod znakiem zapytania przyszłość całego terenu po dawnej fabryce, gdzie planowano stworzyć strefę branż kreatywnych (roboczo nazywaną Nowe Gliwice II). Jak będzie w przypadku Centrum Przesiadkowego? Odpowiedź poznamy na początku przyszłego roku. Na ten moment, Miasto zapowiada realizację inwestycji na lata 2019-2020.
Michał Szewczyk