Chętnych nie brakuje – ponad 9 kandydatów na miejsce. Co zrobić żeby dostać pracę w policji?

W ciągu najbliższych dwunastu miesięcy pracę w gliwickiej policji znajdzie kilkadziesiąt osób.

Służba mundurowego to nie lada gratka – na jeden wakat przypada ponad 9 kandydatów chętnych do pracy w gliwickiej policji. – Praca w policji to na pewno jakiegoś rodzaju stabilizacja – twierdzą w KMP Gliwice.

W 2015 roku komendy miejskie w całym województwie śląskim przyjmą do pracy aż 423 nowych pracowników. Szacuje się, że kilkudziesięciu z nich trafi do Gliwic. Proces naboru podzielony jest na kilka etapów. Najbliższy z nich przypada na 2 kwietnia.

Wtedy, w całym województwie, służbę rozpocznie 40 nowych stróżów prawa.

Nabór do gliwickiej policji, tak jak w innych miastach regionu, prowadzi organ państwowy, a więc komendant wojewódzki.

Jakie warunki muszą spełniać kandydaci do służby w policji? Najważniejsze z nich to minimum średnie wykształcenie, nieposzlakowana opinia oraz zaświadczenie o niekaralności. Kandydaci do końca nie wiedzą, w jakim mieście będą pracować. W procesie rekrutacji mogą jedynie wskazać swoje preferowane miasto.

Jak wynika z informacji przekazanych nam przez komendę miejską, ilość chętnych na jedno miejsce w Gliwicach to ponad 9 osób.

– Co roku odnotowujemy duże zainteresowanie pracą w gliwickiej policji. Tak naprawdę nie wiadomo jednak, gdzie danych kandydat będzie pracował. Może zdarzyć się przydzielenie do komendy wojewódzkiej, a więc do Katowic. Są też sytuacje, że osoby np. z Gliwic wolą pracować w policji w Zabrzu i odwrotnie – twierdzi komisarz Marek Słomski, oficer prasowy KMP w Gliwicach.

2009 rok – 46 nowych pracowników
2010 rok – 9 nowych pracowników
2011 rok – 23 nowych pracowników
2012 rok – 35 nowych pracowników
2013 rok – 29 nowych pracowników
2014 rok – 60 nowych pracowników

Oprócz testów sprawnościowych, badana jest także wiedza ogólna kandydatów oraz ich kondycja psychiczna. Podczas rozmowy z psychologiem mogą paść pytania typu: „jak rozwiązujesz konflikt?” lub „czy policjant powinien być szczęśliwy?„. Są też testy na inteligencję i mogą zawierać zadania typu: „Cena biletu wynosi 9 zł. Ile będzie kosztowało 10 biletów przy rabacie 20proc.?„.

– Zdarzają się sytuacje, że kandydaci nie znają nazwiska obecnie urzędującego premiera albo prezydenta. Czasami też nie orientują się, jakie święta ustawowe przypadają np. 1 czy 11 listopada. Na pewno w takich sytuacjach działa stres, ale policjanci powinni orientować się w bieżących kwestiach społecznych i geopolitycznych – przypomina komisarz Marek Słomski.

Ostatnim etapem jest rozmowa z komisją, podczas której sprawdzana jest przede wszystkim autoprezentacja kandydata oraz motywacja do podjęcia pracy w służbie.

(mpp)

(fot. K. Kuroń)