Gliwiccy strażnicy miejscy uratowali życie cierpiącego na schizofrenię 20-latka.
Zainteresowali się mężczyzną, kiedy ten błądził po torowisku na terenie miasta w nocy, przy bardzo niskiej temperaturze. Jak się później okazało, 20-latek to mieszkaniec Płocka.
.
We wtorek, o godzinie 12.30 na policję zadzwoniła matka mężczyzny, również mieszkanka Płocka.
– Kobieta mówiła, że kilka dni temu młody człowiek wyjechał do Gliwic, by odwiedzić znajomych. Przebywał u przyjaciół do 4 lutego, po czym oznajmił, że wraca do domu. Do chwili obecnej nie wrócił. Policjanci mieli dla kobiety dobre wieści: jej syn był bezpieczny, przebywał w schronisku, w którym umieścili go strażnicy – informuje Marek Słomski z gliwickiej policji.