Budowa przebiegającego przez centrum Gliwic końcowego fragmentu Drogowej Trasy Średnicowej napotyka trudności.
– Rzeczywiście, są problemy z dopięciem finansowania tego odcinka – przyznaje Marek Jarzębowski, rzecznik prezydenta Gliwic.
Pierwsze niepokojące sygnały dochodziły już w ostatnich tygodniach. Podpisanie umowy wartej ponad 700 mln zł z wykonawcą inwestycji – konsorcjum firm Eurovia Polska i Bilfinger Berger Budownictwo – pierwotnie zaplanowane na 28 listopada, przełożono na 12 grudnia.
– Z ostatnim odcinkiem gliwickim mamy pewien problem. Przetarg przekroczył kwotę kosztorysową, a do tego dochodzi „wyschnięcie” wcześniejszych środków. Mamy problem dziury finansowej, ale sobie z nim radzimy. Z budową odcinka G2 ruszymy na pewno – uspokaja marszałek woj. śląskiego Adam Matusiewicz w rozmowie z ITV Gliwice.
Prezydent Zygmunt Frankiewicz i marszałek spotkali się w czwartek z ministrem Sławomirem Nowakiem w sprawie zwiększenia subwencji ogólnej.
– Pan minister zapewnił nas, że będzie poszukiwał pieniędzy na ten cel – dodaje Matusiewicz.
Jak wygląda finansowanie „średnicówki”?
.
– środki pochodzące z Unii Europejskiej (Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego),
– kredyt zaciągnięty w Europejskim Banku Inwestycyjnym,
– środki budżetu państwa,
– środki z budżetów miast.
Jak zapewnia rzecznik prezydenta Gliwic, problem braku środków finansowych, to bolączka rządu, a nie samorządu.
– W 2007 roku rząd Rzeczypospolitej Polskiej podpisał umowę z Europejskim Bankiem Inwestycyjnym na kredytowanie tej inwestycji. W tej umowie zapisano, że jeśli pojawią się jakieś problemy z dodatkowym finansowaniem, to kredytobiorca, czyli rząd, tym problemom zaradzi. Mamy nadzieję, że tak będzie – wyjaśnia Marek Jarzębowski w rozmowie z telewizją ITV.
Ostatni odcinek DTŚ-ki ma mieć 5,6 km i przebiegać będzie od węzła ul. Portowej z DK-88 do ul. Kujawskiej.
„Od węzła z DK 88 DTŚ biegnie do skrzyżowania z ul. Śliwki i dalej między terenami Fabryki Drutu i Wyrobów z Drutu oraz Zakładu Energetycznego i Centrum Onkologii w Gliwicach.
Stąd DTŚ poprowadzona będzie w pasie terenu pomiędzy ulicami Fredry i Dubois, a następnie wzdłuż ul. Dubois po jej południowej stronie, dnem dawnego koryta kanału kłodnickiego w bezpośrednim sąsiedztwie Parku Chopina. Na wysokości ul. Berbeckiego, pod ulicami Zwycięstwa i Dworcową do ul. Częstochowskiej, trasa DTŚ prowadzona będzie w tunelu długości 493 m.
Wyprowadzona z tunelu na wysokości ul. Dworcowej, DTŚ będzie poprowadzona w wykopie do przejścia pod ul. Konarskiego za południową linią zabudowy ul. Jagiellońskiej, a następnie terenami poprzemysłowymi GZUT.
Mijając tereny GZUT trasa będzie biegła ok. 50 m od budynku liceum i gimnazjum, po stronie przeciwnej przy ul. Odlewników. Nieco dalej na wschód trasa minie niewielki skwer im. T. Kalide. Na odcinku od ul. W. Pola do ul. Baildona trasa DTŚ przebiegała będzie w śladzie nieistniejącej linii kolejki wąskotorowej. Od ul. Królewskiej Tamy do skrzyżowania z ul. Kujawską ,DTŚ wraz z łącznicami przebiega przez teren ogródków działkowych, tereny niezagospodarowane wolne od zabudowy, tereny zalewowe” – czytamy na oficjalnej stronie spółki DTŚ S.A.
W sierpniu 2014 roku ma być gotowy pierwszy gliwicki odcinek „średnicówki”. Fragment o długości 2,8 km, od granicy z Zabrzem do ul. Kujawskiej, wybuduje firma Skanska. Koszt odcinka G1 wyniesie 244 mln zł.
Zamieszanie wokół odcinka G2 to kolejna, w ostatnim czasie, przeszkoda ze strony ministerstwa lub województwa napotykana przez gliwicki samorząd. Na początku listopada zarząd województwa śląskiego wycofał Podium z listy projektów kluczowych dla regionu, pozbawiając tym samym Gliwice dotacji unijnej w wysokości 141 mln zł.
Wcześniej, wiosną pojawiły się informacje, jakoby przejazd po gliwickim odcinku autostrady A4 w ruchu lokalnym miałby być płatny wbrew wcześniejszym obietnicom. Koniec końców, po protestach mieszkańców i interwencjach śląskich posłów oraz samorządowców, ministerstwo transportu ustąpiło.
Michał Pac Pomarnacki